MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

Valid XHTML 1.0 Strict

bł. KAROL de FOUCAULD
1858, Strasburg – ✟ 1916, Tamanrasset
męczennik

patron: Algierii, Zgromadzeń Małych Braci i Sióstr Jezusa

wspomnienie: 1 grudnia

wszyscy nasi święci
tutaj

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych z błogosławionym:

  • bł. KAROL de FOUCAULD - popiersie, Nazaret; źródło: www.dreamstime.com
  • POMNIK bł. KAROLA de FOUCAULD - kościół pw. św. Młodego Piotra, Strasburg; źródło: commons.wikimedia.org
  • POMNIKA bł. KAROLA de FOUCAULD - Viviers; źródło: www.flickr.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesne wyobrażenie; źródło: www.pinterest.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesne wyobrażenie; źródło: www.jesuscaritas.info
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesna ikona; źródło: brewiarz.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesne wyobrażenie; źródło: www.voxdomini.com.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesna ikona; źródło: www.monasteriesoftheheart.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesne wyobrażenie; źródło: www.parafia-jozef.rzeszow.opoka.org.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - współczesne wyobrażenie; źródło: foucauld.w.interiowo.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - witraż? płaskorzeźba? bazylika Najświętszego Serca, Montmartre, Paryż; źródło: /www.sacre-coeur-montmartre.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: www.africamission-mafr.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: commons.wikimedia.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: www.catho-aixarles.fr
  • bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: www.acfp2000.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD - ostatnie lata życia, Tamanrasset; źródło: lincarnation.tripod.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD - ostatnie lata życia, Tamanrasset; źródło: catesaintbenoit.free.fr
  • bł. KAROL de FOUCAULD - Algieria; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - Salah, Algieria; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - z wyzwolonymi murzyńskimi niewolnikami, Algieria; źródło: contemplativeinthemud.wordpress.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD - 1913, Francja; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD z p. MARIĄ de BONDY i WYZWOLEŃCEM - 1913, Francja; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD z WYZWOLEŃCEM - 1909, Tamanrasset; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - ok. 1910, Tamanrasset; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - Béni Abbès; źródło: www.jesuscaritas.info
  • bł. KAROL de FOUCAULD i gen. FRANCISZEK HENRYK LAPERRINE - Tamanrasset?; źródło: catesaintbenoit.free.fr
  • bł. KAROL de FOUCAULD z SIOSTRZEŃCEM-CHRZEŚNIAKIEM (późniejszym admirałem) - 1900, Barbirey; źródło: crc-internet.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD - 1886; źródło: www.wikiwand.com
  • bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: www.charlesdefoucauld.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD - podporucznik 4. brygady huzarów, Pont a Mousson; źródło: www.charlesdefoucauld.org
  • bł. KAROL de FOUCAULD - 1876, rozpoczęcie służby i studiów w Saint-Cyr; źródło:
  • bł. KAROL de FOUCAULD - 1874-6, szkoła im. św. Genowefy, Paryż; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD - jako dziecko; źródło: books.google.pl
  • bł. KAROL de FOUCAULD i FRANCISZEK HENRYK LAPERRINE - pomnik, kościół pw. św. Pawła, Coëtquidan; źródło: www.guer-coetquidan-broceliande.fr
  • bł. KAROL de FOUCAULD - pomnik, park Lyautey, Casablanca; źródło: www.delcampe.net
  • bł. KAROL de FOUCAULD - znaczek poczty algierskiej; źródło: algeriephilatelie.net
  • bł. KAROL de FOUCAULD - znaczek poczty francuskiej; źródło: en.wikipedia.org
  • ASSEKREM - PUSTELNIA bł. KAROLA de FOUCAULD; źródło: en.wikipedia.org
  • NAGROBEK bł. KAROLA de FOUCAULD - El Goléa; źródło: commons.wikimedia.org

Karol Eugeniusz (fr. Charles Eugène) de Foucauld de Pontbriand urodził się 15.ix.1858 r. we francuskim Strasburgu (fr. Strasbourg), nad Renem, na granicy Francji i Wielkiego Księstwa Badenii (niem. Großherzogtum Baden), państwa wchodzącego ówcześnie w skład konfederacji państw Związku Niemieckiego (niem. Deutscher Bund), w domu, w którym w 1792 r. po raz pierwszy zaśpiewano Marsyliankę (fr. La Marseillaise), napisaną przez Klaudiusza Józefa (fr. Claude Joseph) Rouget de Lisle (1760, Lons‑le‑Saunier – 1836, Choisy‑le‑Roi).

Ochrzczony został 4.xi.1858 r. w kościele pw. Młodego św. Piotra (fr. Saint–Pierre–le–Jeune) (dziś protestancki zbór).

Pochodził z katolickiej rodziny arystokratycznej, której kilku członków było m.in. ofiarami szaleństw rewolucji francuskiej.

Ojcem był hrabia Józef Franciszek Edward (fr. Joseph François Édouard) de Foucauld de Pontbriand (1820, Mirecourt – 1964, Paryż), inspektor nadleśnictwa, matką natomiast Elżbieta (fr. Élisabeth) z domu Beaudet de Morlet (1829, Strasburg – 1864, Strasburg).

Miał trzy lata młodzą siostrę Marię Agnieszkę Rudolfinę (fr. Marie–Inès–Rodolphine) (1861, Wissembourg – 1923). Starszy o rok braciszek zmarł w miesiąc po urodzeniu…

W kilka miesięcy po urodzeniu rodzina przeniosła się do oddalonego o ok. 70 km na pół­noc od Strasburga, znajdującego się także w dolinie Renu, Wissembourga.

13.iii.1864 r. w Strasburgu z powodu poronienia zmarła matka. Ojciec nie przeżył długo jej śmierci — zachorował na nerwicę — neurastenię — i tego samego roku, 9.viii, zmarł w Paryżu (według innych źródeł kolejność była odwrotna — najpierw 9.viii.1864 r. zmarł ojciec, a matka cztery dni później, 13.viii.1864 r.)…

Karol i 3‑letnia Maria zostali sierotami.

Początkowo opieką zajęła się babcia ze strony ojca, hrabina Klotylda Eugenia (fr. Clotilde Eugénie) z domu Belfoy (1798, Mirecourt – 1864, Mirecourt), ale i ona wkrótce 6.x.1864 r. zmarła na serce. Wówczas wychowaniem obojga rodzeństwa zajęła się rodzina dziadka ze strony matki, płka Karola Gabriela (fr. Charles Gabriel) Beaudet de Morlet (1796, Paryż – 1878, Nancy), mieszkająca w Strasburgu…

28.ix.1872 r. przyjął pierwszą Komunię św.

W viii.1874 r. zdał maturę i trafił do jezuickiej szkoły im. św. Genowefy (fr. Ecole Sainte–Geneviève), zwanej potocznie „La Rue des Postes”, od nazwy ulicy, przy której znajdowały się budynki szkolne, w Paryżu (dziś w pobliskim Wersalu). Szkoła już wówczas słynęła z poziomu nauczania, w szczególności w kierunkach ścisłych, przygotowując przyszłych studentów wyższych szkół politechnicznych i wojskowych.

I tam stracił wiarę.

Wciągnęła go paryska bohema — cyganeria arystyczna (fr. la bohème) — pozorna wolność, którą wyznawała i którą ponoć oferowała, beztroska.

Konsekwencją było też wyrzucenie — po dwóch latach — ze szkoły im. św. Genowefy…

W 1876 r. wstąpił do słynnej Akademii Wojskowej ESM (fr. École Spéciale Militaire)Saint‑ Cyr‑l'Ecole, ok. 25 km od Paryża, w regionie Île‑de‑France.

Dwa lata później, 3.ii.1878 r. zmarł jego dziadek i opiekun, płk Beaudet de Morlet. Było to na kilka miesięcy przed tym, jak 15.ix.1878 r. Karol uzyskał pełnoletność i wszedł w posiadanie rodzinnego majątku i tytułu wicehrabiowskiego (fr. Vicomte).

Opuścił wówczas, choć uzyskiwał całkiem dobre oceny, Akademię ESM i wstąpił do Szkoły Kawalerii (fr. Ecole de cavalerie)Saumur w regionie Kraju Loary, w zachodniej Francji.

Prowadził życie wojskowego utracjusza, z dnia na dzień, korzystając z wszelkich uciech tego świata…

Szkołę kawalerii, która go w końcu znudziła, ukończył w 1880 r., ze złymi wynikami…

Pozyskał angaż — w randze podporucznika — w Satif (fr. Setif)Algierii, w 1848 r. formalnie przyłączonej do Francji (od 1839 r. była kolonią). Nie na długo, bo już w iii.1881 r. został wydalony za brak dyscypliny i złe prowadzenie — sprowadził do obozu kochankę, którą przedstawił jako swoją żonę…

Wrócił do armii na początku powstania muzułmańskiego szejka Bouamama (1833/40, Figuig – 1908, El Aioun Sidi Mellouk)Algierii, które wybuchło w 1881 r. Powstanie trwało dwa lata. Wziął udział w kampanii w południowym części prowincji Oran. Za swoją postawę został odznaczony.

Miał 23 lata, gdy w i.1882 r. opuścił wojsko i osiadł w stolicy Algierii, Algierze (fr. Alger), i tam zaczął się uczyć języka arabskiego. Po 18 miesiącach udał się w podróż do muzułmańskiego Maroka, którego Francji nie udało się wówczas podbić, w roli eksploratora. Podróżował przebrany za ortodoksyjnego Żyda, rabina, w towarzystwie innego eksploratora, rabina Mardochée Aby Serour (Akka, 1826 – Algier, 1886)  — chrześcijanom bowiem w Maroku groziła śmierć z rąk synów proroka. W kolejnych latach 1883‑4 przemierzał Maroko, południową Algierię i Tunezję, zapisując wrażenia i refleksje w notatniku. Stały się one potem podstawą książki fr. Reconnaissance au Maroc” (pl. Rozpoznanie Maroka”, pl. Wdzięczność dla Maroka”), opublikowaną w 1888 r., za którą w iv.1885 r. otrzymał Wielki Złoty Medal Eksploracji (fr. Grande Médaille d'Or des Explorations) od francuskiego Towarzystwa Geograficznego (fr. Société de Géographie), najstarszego takiego towarzystwa na świecie, założonego w 1821 r.

Zanim to się jednak stało zakochał się w Algierii w niejakiej Marii Małgorzacie (fr. Marie–Marguerite) Titre, córce wojskowego. Oświadczył się i został przyjęty. Ale podczas wakacji we Francji w 1884 r. rodzina — w tym jego siostra — wyraziła sprzeciw uznając związek za mezalians. Karol, po zastanowieniu, uznał racje rodziny i zerwał zaręczyny…

Po otrzymaniu nagrody Towarzystwa Geograficznego powrócił w ix.1885 r. do Algierii. Próbował odnaleźć pokój serca przemierzając pustynie Sahary

Nie znalazł. 1886 r. spędził więc w Paryżu, u swej — już zamężnej — siostry, niedaleko wybudowanego w latach 1860‑8 kościoła pw. św. Augustyna (fr. Saint Augustin). Często w nim bywał, powtarzając słowa: „Boże mój, jeśli istniejesz, spraw, abym Cię poznał”…

I wówczas, za inteligentną radą swej kuzynki Franciszki Kamilii Marii (fr. Françoise Camille Marie) de Bondy z domu Moitessier (1850 – 1934, Paryż) — której miał później napisać „Przyciągnęłaś mnie ku cnocie poprzez piękno duszy, której cnota wydała mi się tak piękna, że ogarnęła nieodwołalnie me serceMéditations — postanowił przyjrzeć się ponownie religii katolickiej. Napisał później: „Ponieważ ta religia nie jest szaleństwem być może w niej właśnie tkwi prawda. Studiujmy więc tę religię. Muszę poznać jakiegoś wychowawcę i nauczyciela religii katolickiej, kapłana wykształconego, i poznać, co w niej tak naprawdę jestop. cit.

30.x.1886 r. spotkał się więc z miejscowym wikariuszem, ks. Henrykiem (fr. Henri) Huvelin (1830, Laon – 1910, Paryż). Zachowana relacja z tego spotkania to jedna z najpiękniejszy scen nawrócenia zanotowanych w historii:

Ojcze, nie zdziw się. Nie przyszedłem się wyspowiadać. Nie mam wiary. Pragnę tylko dowiedzieć się czegoś o katolickiej religii” — zacząć miał Karol.

O. Huvelin spojrzał mu w oczy:

— „Nie wierzysz. Nigdy nie wierzyłeś?

— „Dawno temu, trzynaście lat temu. Ale teraz nie potrafię. Same przeciwności, tajemnice, dogmaty, cuda…

— „Mylisz się, mój synu. By uwierzyć brakuje ci tylko czystego serca. Uklęknij, wyznaj grzechy Bogu a uwierzysz”.

— „Ależ nie po to przyszedłem!

— „Nie ważne. Uklęknij i powiedz Confiteor”…

Karol … uklęknął!

Gdy padły słowa łac. Deinde, ego te absolvo…” (pl. odpuszczam tobie grzechy”) miał poczuć radość i pokój, które nie wierzył, że są możliwe…

— „Jadłeś już coś dzisiaj?” — zapytał kapłan.

— „Nie”.

— „Przyjmij Komunię św.” — padło polecenie…

W jednej chwili wątpliwości zniknęły. Już nie tylko nie wierzył — wiedział! Podszedł do ołtarza Matki Bożej i tam przyjął Ciało Chrystusa.

Odnalazł swego Ojca

Z o. Huvelin zaprzyjaźnił się. Zaczęli prowadzić długie rozmowy…

Powrót na łono Kościoła był oczywiście dłuższy. ks. Huvelin stał się jego duchowym przewodnikiem. Dzięki niemu poznawał od nowa swego Pana:

Gdy tylko Go poznałem, zrozumiałem, że odtąd mogę żyć tylko dla Niego: moje powołanie religijne zaczęło się dokładnie w momencie mego nawrócenia. Bóg jest zaiste wielki. Między Nim a wszystkim, co nie jest Nim, istnieje przepaść” — pisał.

Poszukiwania trwały nadal, tylko teraz zmieniły kształt. Boga już odnalazł ale trwało poszukiwanie swego powołania. Jak się miało okazać miało ono trwać całą resztę jego życia…

Najpierw, w viii.1888 r., odwiedził wówczas klasztor pw. Matki Bożej (fr. Abbaye de Notre–Dame), należący wówczas do Zakonu Cystersów Ściślejszej Obserwancji (łac. Ordo Cisterciensis Strictioris Observantiae – OCSO), czyli trapistów, wówczas jeszcze gałęzi Zakonu Cystersów (łac. Ordo Cisterciensis – Ocist), czyli cystersów — dawne romańskie opactwo Zakonu Świętego Benedykta (łac. Ordo Sancti Benedicti – OSB), czyli benedyktynów — w miejscowości FontgombaultRegionie Centralnym–Dolinie Loary (fr. Centre Val de Loire).

Kilka miesięcy później, w xi.1888 r., wyjechał do Ziemi Świętej. Święta Bożego Narodzenia przeżywał w Betlejem. 5.i.1889 r. odwiedził Nazaret

14.ii.1889 r. powrócił do Paryża. Uczestniczył w rekolekcjach, m.in. w XI‑wiecznym benedyktyńskim opactwie pw. św. Piotra (fr. Abbaye Saint–Pierre)Solesmes w regionie Kraju Loary (fr. Pays de la Loire). We wznoszonej nowej bazylice pw. Najświętszego Serca (fr. Sacré–Cœur), na szczycie wzgórza Montmartre w Paryżu — kamień węgielny położono w 1875 r., tymczasowa kaplica została poświęcona w 1876 r., budowę ukończono w 1914 r. a konsekracji dokonano dopiero po zakończeniu I wojny światowej w 1919 r. — zawierzyć miał swoje życie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

Nawrócenie było pełne. Ale próby — można by powiedzieć testowanie — odkrycia własnego powołania zakończyły się 15.i.1890 r., gdy zdecydował się wstąpić do zakonu trapistów. Pożegnał się z rodziną — m.in. z Marią de Bondy, z którą miał nie widzieć się przez następne 19 lat, choć raz na tydzień wymieniał z nią listy — i następnego dnia zapukał do bram klasztoru pw. Matki Bożej Śnieżnej (fr. Notre‑Dame‑des‑Neiges), położonego w gminie Saint‑Laurent‑les‑Bains, w regionie Rodan–Alpy (fr. Rhône‑Alpes), w krainie Masywu Centralnego (fr. Massif central).

Tam odbył nowicjat, przyjmując 26.i.1890 r. imię zakonne Maria Alberyk (fr. Marie‑Albéric), po czym w 26.vi.1890 r. przeniósł się do funkcjonującego w latach 1881‑1926 siostrzanego klasztoru pw. Matki Bożej od Najświętszego Serca (fr. Notre Dame du Sacré‑Coeur) w wiosce Akbès niedaleko miasta AleppoSyrii.

Przebywał tam przez 6 lat. W tym czasie 2.ii.1892 r. złożył śluby proste i przyjął tonsurę.

Rok później, w ii.1893 r. rozpoczął studia teologiczne.

W vii.1893 r. pojawiły się pierwszy idee założenia wspólnoty nazaretańskiej, o bardzo ścisłej regule, których szkice Karol konsultował ze swym kierownikiem duchowym, ks. Huvelin. Proponował w niej m.in. że mnisi ponosić powinni pełną odpowiedzialność za przetrwanie wyłącznie poprzez pracę fizyczną. Odmawiać mieli przyjmowania jakichkolwiek datków i wsparcia, nawet jeśli ich własna praca nie okaże się wystarczającą dla przetrwania. Żyć bez pożyczek i bez długów.

Klasztory miały mieć tylko trzy pokoje — jeden dla mnichów, jeden dla gości i kaplicę…

W Akbès przeżył też ormiańskie masakry, zwane Hamidiańskimi, dokonane w owym czasie, w latach 1894‑6, przez Turków i Kurdów. Chrześcijańscy Ormianie odważyli się zażądać niepodległości, na co sułtan turecki — był nim Abdülhamid II (1842, Konstantynopol – 1918, Konstantynopol) — napuścił na nich muzułmańskie hordy kurdyjskie. Wspomagała je zresztą, głównie biernością i logistycznym wsparciem, turecka armia i rozpoczęła się rzeź. Zginąć miało ponad 100,000 Ormian, a przecież był to tylko wstęp do właściwego ludobójstwa tego narodu, którego Turcy dokonali na początku XX wieku.

W czasie rzezi przez kilka dni, poczynając od 26.iii.1896 r., otoczony był też klasztor Akbès. Turcy proponowali mnichom schronienie ale Karol miał odpowiedzieć: „Lepiej jest cierpieć z braćmi niż być chronionym przez sprawców”. W końcu niebezpieczeństwo zażegnał turecki oddział wojskowy…

Było to prawie dwa miesiące po tym, jak 2.ii.1896 r. Karol przedłużył trapistowskie śluby czasowe. Jak pisał jego ówczesny przełożony „Marzy o utworzeniu nowego zgromadzenia o regule dziesięciokrotnie ściślejszej niż nasza i dlatego też powstrzymuje się przed złożeniem ślubów wieczystych”…

I zaczął prosić swych przełożonych o pozwolenie na założenie nowego zgromadzenia.

Prośby — moderowane przez ks. Huvelina, który cały czas nalegał, by Karol z pokorą przyjmował decyzje przełożonych — przyniosły w końcu efekt i 10.ix.1896 r. uzyskał pozwolenie na udanie się do klasztoru pw. Najświętszej Maryi Panny w algierskiej wiosce Staoueli nad Morzem Śródziemnym, funkcjonującym w latach 1843‑1904. Tam przełożeni przekazali mu swoją decyzję. Przed podjęciem ostatecznych kroków miał jeszcze spędzić dwa lata w Rzymie studiując na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim (łac. Pontificia Universitas Gregoriana), czyli Gregorianum

W Staoueli przebywał w dniach 25.ix—27.x.1896 r., po czym pokornie udał się do Rzymu. Rozpoczął studia i oczekiwał na spotkanie z przełożonym generalnym. To dane mu było 17.i.1896 r., gdy generał zakonu — był nim o. Dom Sebastian (fr. Séba­stien) Wyart (1839, Bouchain – 1904, Rzym) — poprosił go o przekazanie prośby na piśmie.

Karol listu nie napisał, ale przełożeni spotkali się 23.i.1896 r. i świadomi drążących Karola myśli zdecydowali się go zwolnić i umożliwić mu podążać własną drogą…

Kilka tygodni później, 14.ii.1897 r., został zwolniony ze ślubu posłuszeństwa ale dodał swój własny: nie posiadania niczego poza narzędziami potrzebnymi do pracy fizycznej. Trzy dni później był już na statku udającym się do Ziemi Świętej.

Przybył tam 24.ii.1897 r. Pieszo, boso, odziany w ubogie palestyńskie szaty 9.iii.1897 r. dotarł do Nazaretu, gdzie podjął służbę przy klasztorze Zakonu Ubogich Sióstr Świętej Klary (łac. Ordo Sanctae Clarae – OSC), czyli klarysek. W zamian za posługę zakrystiana, ogrodnika (na czym w ogóle się nie znał — nie potrafił nawet używać łopaty, ani „zasadzić sałaty”, jak mawiały klaryski) i generalnego pomocnika poprosił tylko o dostęp do klasztornej kaplicy, chleb i miejsce do spania, na które wybrał drewnianą szopę przylegającą do klasztoru. Wszystko, by zbliżać się do ideału, który tak wówczas określał:

Przyjąć pokorę, ubóstwo, wyrzeczenie, poniżenie, samotność, cierpienie, jak to uczynił Jezus w stajennym żłóbku. Nie dbać o wielkość w kategoriach ludzkich, wywyższenie w świecie, szacunek innych, ale cenić tak najuboższych jak i bardzo bogatych. Zajmować zawsze ostatnie z ostatnich miejsc, układać życie tak, by być ostatnim, najbardziej pogardzanym z ludzi”…

Posługiwał więc, jak umiał, i prowadził samotnicze życie modlitewne.

Pisał do kuzyna: „Jestem szczęśliwy. Serce osiągnęło stan, którego poszukiwało przez wiele lat. Pozostało tylko jedno — dotarcie do nieba”…

I objaśniał opisując swoje życie: „Pokuta składająca się z postu i modlitwy. Żadnych specjalnych narzędzi pokuty, poza biczem. Jeden posiłek dziennie, o nieustalonej porze, przyjmowany podczas pracy, bez jej wstrzymywania. Chleb i woda”…

I dużo pisał. Napisał fr. Méditations” (pl. Medytacje”) — 3,000 stron w ciągu trzech lat…

W czasie rekolekcji mających miejsce w dniach 19‑21.v.1899 r., kontynuował prace nad regułami nowych zgromadzeń Pustelników Najświętszego SercaMałych Braci Jezusa, które miał nadzieję kiedyś powołać…

Pisał wówczas: „Marzę o czymś prostym, naśladującym społeczności wczesnych dni Kościoła; kilku duszach zebranych, by prowadzić życie nazaretańskie, żyjących z pracy własnych rąk, jak to czyniła Święta Rodzina; małej rodzinie, niewielkim domostwie klasztornym, zaiste małym, bardzo prostym, kontemplującym Jezusa, w jednym z owych ustronnych miejsc Ziemi Świętej, w prostocie owych pierwszych wieków22.x.1898 r.

Rok później, za namową ks. Huvelin i sióstr klarysek, odbył serię rekolekcji przygotowujących do przyjęcia święceń kapłańskich. 7.x.1900 r. przyjął niższe święcenia, 23.iii.1901 r. w Nîmes — z rąk miejscowego ordynariusza, bpa Feliksa Augusta (fr. Félix‑Auguste) Béguinot (1836, Charnes – 1921, Nimes) — święcenia diakonatu, a następnie 9.vi.1901 r. w katedrze pw. św. Wincentego (fr. Saint‑Vincent) w miejscowości Viviers w regionie Rodan–Alpy we Francji, z rąk apostolskiego delegata w Persji, zakonnika Zgromadzenia Misji (łac. Congregatio Presbiterorum Saeculorum Missionis – CM) — czyli lazarysty — abpa Hilarego Józefa (ang. Hilarion Joseph) Montéty Pailhas (1854, Compeyre – 1921), przy udziale ordynariusza diecezji Viviers, bpa Józefa Michała Fryderyka (fr. Joseph–Michel–Frédéric) Bonnet (1835, Langogne – 1923, Viviers), święcenia prezbiteriatu — kapłańskie.

Kilka miesięcy później, we ix.1901 r., wypłynął z Marsylii i powrócił do kraju swojej młodości i, jak się miało okazać, miał już pozostać tam do końca życia. 28.x.1901 r. przybył do Béni Abbès, osady w środkowo–zachodniej Algierii, w pobliżu granicy z Marokiem, którą Francuzi zdobyli kilka miesięcy wcześniej, 1.iii.1901 r., i tam 30.x.1901 r. — w 15. rocznicę nawrócenia — odprawił swoją pierwszą Mszę św.

Były to obszary słabo zaludnione, pustynne, ale to odpowiadało duchowości Karola. Zawsze poszukiwał odosobnienia, miejsca na nieustanną modlitwę i poszukiwania w modlitwie.

Z pomocą francuskich żołnierzy wybudował niewielką pustelnię, przeznaczoną, jak mawiał, do „adoracji i gościnności”, którą zwykł nazywać „Khaoua” (pl. Braterstwo”). Budynek z jednym pokojem kaplicą i trzema akrami otaczającego je ogrodu ufundowała wspomniana kuzynka, Franciszka Kamila Maria Bondy.

Jak dawniej, prowadził życie o charakterze pustelniczym — zgodną z bardzo ścisłą regułą pięciu godzin snu i sześciu godzin pracy fizycznej przeplatanych długimi przerwami na modlitwę i kontemplację — znajdując także czas na pracę charytatywną, opatrywanie rannych, walkę z niewolnictwem i redagowanie reguły Małych Braci Jezusa.

Pisał w liście: „żyć pracą rąk, nieznany wśród tylu biednych i cieszyć się głęboką ciemnością, ciszą, ubogością w naśladowaniu Jezusa. Naśladownictwo jest nierozdzielne od miłości. A pragnienie naśladownictwa miłości to sekret mojego życia. Od momentu przyjęcia święceń kapłańskich w czerwcu zeszłego roku czułem potrzebę udania się w poszukiwaniu zagubionej owczarni, do najbardziej opuszczonych dusz i wobec nich wykazywać obowiązek miłości.

Jestem szczęśliwy, bardzo szczęśliwy, acz w żadnym momencie szczęścia nie szukam”…

9.i.1902 r. po raz pierwszy wykupił wolność niewolnika, którego nazwał Józefem od Najświętszego Serca (fr. Joseph du Sacré–Cœur). To właśnie zaangażowanie w posługę wśród niewolników i za krytykowanie poczynań kolonizatorów francuskich ściągnęło na niego w pewnym momencie gniew ks. Karola (fr. Charles) Guérina (1878‑1910), głowy Prefektury Apostolskiej Ghardaïa. Ale 27.v.1903 r. Guérin pojawił się w Béni Abbès i wyjaśniono zaistniałe nieporozumienia.

Pobyt w Béni Abbès oznaczał też głębsze zainteresowanie francuską misją kolonizacyjną w Afryce. Francuzi przesuwali się systematycznie na południe, w głąb Sahary i w owym czasie osiągnęli terytoria nomadycznego ludu Tuaregów, podróżującego po pustyni i jej obrzeżach i zajmującego się głównie hodowlą bydła i kóz — największego ludu berberyjskiego.

Jednocześnie Francuzi zmagali się z marokańskimi plemionami zasiedlającym graniczące z obszarami Tuaregów ziemie. Karol planował wówczas wizytę w Maroku — mówił nawet do swoich współpracowników, którzy mieli z nim wyjechać w podróż: „bądźcie przygotowani, że obetną wam głowę; bądźcie gotowi na głód; ale słuchajcie mnie, mimo mojej niedoskonałości”. Wybuchł wówczas aliści konflikt i plemiona marokańskie zaczęły atakować francuskie przyczółki i oddziały. Podróż trzeba było odroczyć…

Wtedy Karol rozpoczął odwiedzanie już podbitych przez Francuzów miejsc w Algierii. Za pozwoleniem ks. Guérina 2.ix.1903 r. był w Taghit, gdzie 17.viii.1903 r. ok. 9,000 Marokańczyków oblegało przez 4 dni francuski fort (tzw. bitwa pod Taghit), i El–Moungar, gdzie konwój francuski został zaatakowany przez bandę ok. 3.000 koczowników marokańskich. Posługiwał rannym.

Po powrocie napisał krótki wstęp do katechizmu, przeznaczony dla lokalnych ludów…

Wówczas miejscowy dowódca francuski poprosił Karola, by mu towarzyszył w konwoju zaopatrzeniowym, na południe, do francuskich jednostek rozsianych w sercu Sahary, do Tuaregów. Opiekun duchowy Karola, ks. Huvelin opisał: „Idź tam, gdzie kieruje cię Duch”…

Poszedł. Podróż rozpoczęła się 13.i.1904 r. Tuaregowie byli wówczas, po wielu starciach i bitwach na przełomie XIX i XX w. w zasadzie podporządkowani francuskiej władzy kolonialnej. 1.ii.1904 r. dotarto do oazy Adrar, w sercu Sahary. Stamtąd udano się do Akabli.

I to wówczas Karol rozpoczął naukę języka Tuaregów. Zbierał informacje od napotkanych nomadów, rozmawiał z nimi, uczył się. A jednocześnie rozpoczął tłumaczenie Ewangelii na ich język…

Wyprawa zakończyła się w ix.1904 r. w oazie Ajn Salih. Tam Karol spotkał ks. Guérin i po rozmowie powrócił 24.i.1905 r. do Béni Abbès…

Przebywał tam niewiele ponad 4 miesiące, w trakcie których napisał „Medytacje o Świętych Ewangeliach”. 8.vi.1905 r. aliści, znów na prośbę francuskiego dowództwa wojskowego, wyruszył w nową wyprawę zaopatrzeniową. Po drodze nadal szlifował język Tuaregów. 25.viii.1905 r. spotkał się z głową plemion Tuaregów — amenokal — Moussą Ag Amastan (1867‑1920), który zdecydował się na zawarcie pokoju z Francuzami. Jak się wydaje spotkanie przerodziło się we wzajemne zrozumienie, a z czasem w przyjaźń…

Spotkanie zaoowocowało także jeszcze jednym, a mianowicie zgodą Moussy Ag Ama­stan na przeniesienie się Karola głęboko na południe, w góry Ahaggar (albo Hoggar)…

Czy wiedział wówczas, że wreszcie znalazł swoje miejsce na ziemi, którego tak długo szukał?

W 1905 r. osiadł w Tamanrasset, miejscu gdzie przecinały się szlaki karawan handlowych, w samym sercu Algierii Tuaregów, założonym i nazwanym później przez Francuzów — od nazwiska lokalnego dowódcy, Franciszka Henryka (fr. François-Henry Laperrine (1860, Castelnaudary – 1920, Sahara) z którym zresztą Karol znał się i przyjaźnił — fr. Fort Laperrine.

Szybko znalazł uznanie wśród wędrujących Tuaregów. Gdy na przełomie 1907 r. i 1908 r. był bliski śmierci, miejscowa ludność zaopiekowała się nim. Noszono go na rękach i karmiono jak niemowlę kozim mlekiem, nie pozwalając, by wpadł w depresję. Zdać sobie miał wówczas sprawę, że przyjaźń i braterska miłość nie mogą istnieć bez współzależności…

Ponownie pochylił się nad regułą zgromadzenia Małych Braci Jezusa. Duchowości, na której była oparta, nadano później określenie nazaretańskiej. Jej cztery filary to:

  • Życie ukryte — naśladowanie cnót obecnych w życiu JezusaŚwiętej Rodziny w Nazarecie (przed rozpoczęciem publicznej działalności Jezusa);
  • Kontemplacja — wzorem dla której ma być życie ukryte Jezusa;
  • Obecność w świecie — realizacja owego życia ukrytego w świecie;
  • Miłość bliźniego — realizacja powyższych założeń w praktyce.

Opracowaną regułę wysłał w 1910 r. do Rzymu, lecz odpowiedzi nigdy nie otrzymał. A zgromadzenie rzeczywiście miało powstać, ale już po jego śmierci…

Wcześniej, 31.i.1908 r., powiadomiono go o pozwoleniu Stolicy Apostolskiej na samotne odprawianie Mszy św., nie miał bowiem żadnego ministranta…

Na początku 1909 r. oraz w 1911 r. odbył podróże do Francji, podczas których spotkał się z rodziną, a także ostatni raz w 1909 r. z ks. Huvelin, który rok później odszedł do Pana. Te spotkania zaowocowały m.in. zorganizowaniem we Francji — w oparciu o przemyślenia Karola — społeczności Związku Braci i Sióstr Najświętszego Serca Jezusowego, która w chwili samotnej śmierci Karola liczyła ok. 48 członków, zarówno osób świeckich jak i duchownych…

W latach 1910‑1, na zboczach Ahaggar, drugiego najwyższego szczytu gór o tej samej nazwie i wysokości 2,728 m n.p.m., na zachód od obszaru koczowania Tuaregów (dziś Park Narodowy Ahaggar), wybudował pustelnię. Na niewielkim wypłaszczeniu zwanym Assekrem, narażonym na nieustanne wichury, w miejscu pozbawionym wody i roślinności, postawił kamienny szałas–kapliczkę. Nazywał go „najpiękniejszym miejscem odosobnienia na ziemi”…

Przez cały okres zamieszkania w Tamanrasset i swojej pustelni, przez całe 10 lat, zajmował się pracą fizyczną i pracami lingwistycznymi nad językiem tuareskim, które w vi.1915 r. zaowocowały powstaniem słownika francusko–tuareskiego oraz przetłumaczeniem Ewangelii na język tuareski. Opracował też leksykon poezji tuareskiej. Prace te zostały — w czterech tomach — opublikowane dopiero po jego śmierci, uzyskując uznanie specjalistów bogatym i ścisłym opisem i definicjami.

Pisał, ostentacyjnie o sobie, ale tak naprawdę do nas wszystkich:

Kochaj Jezusa, naśladuj Go. Posłuszeństwo doprowadzi cię tam, gdzie chciałbyś być. Niezależnie od sytuacji naśladuj Go. Tylko naśladowanie prowadzi do perfekcji. Miej nadzieję na powstanie Małych Braci Jezusa i Małych Sióstr Jezusa. Kształtuj własne życie według reguł dla tych zgromadzeń. Nie próbuj je organizować. Samotnie, żyj jakbyś zawsze miał zostać samotny, odsunięty od modlitwy ale jej oddany”…

W 1915 r. na południu Algierii i Tunezji wybuchły zamieszki, organizowane przez fundamentalistyczne muzułmańskie bractwo Sanussija, głoszące powrót do idei pierwotnej sekty islamskiej i w związku z tym sprzeciwiające się francuskiej kolonizacji, na region zamieszkiwany przez Tuaregów. Ataki sekty muzułmańskiej i napady rabunkowe objęły niemal całą południową Saharę. Wówczas, na podstawie planów przygotowanych przez Karola wybudowano w Tamanrasset nowy fort–pustelnię, w której chronił, w miarę możliwości, ludność tuareską.

Wieczorem 1.xii.1916 r. przebywał w owym forcie, gdy został zaatakowany przez gang uzbrojonych bandytów. Dowodził nim niejaki El Madani ag Soba, fundamentalistyczny członek bractwa Sanussija.

Zamiarem napastników było zapewne porwanie, ale w pewnym momencie bandytów zaskoczyło dwóch strażników i wówczas pilnujący Karola 15‑letni napastnik, niejaki Sermi ag Thora, przestraszony albo zezłoszczony, strzelił więźniowi prosto w głowę…

Droga życiowa Karola, droga nieustannych poszukiwań, wyrzeczeń i modlitw, dobiegła końca…

Pustelnię bandyci splądrowali a Najświętszy Sakrament wyrzucili w piasek pustyni.

Świadkiem mordu był zakrystian i służący zarazem, niejaki Paweł (fr. Paul) Embarek, były niewolnik murzyński uwolniony ongiś w 1901 r. (jako piąty niewolnik wykupiony w tym roku przez Karola) i wykształcony przez Karola. Złożył on obszerne zeznania, gdy na miejsce przybyli francuscy oficerowie. Jeden z nich zobaczył leżące obok zwłok Karola Ciało Chrystusowe. Uklęknął, podniósł Hostię i z czcią przyjął Komunię św.

Francuskie władze przez lata ścigały sprawców. W 1943 r. El Madani ag Soba uciekł do Libii i schronił się w górach południowego Fezzanu, południowo–zachodniej pustynnej części tego kraju. Natomiast bezpośredni sprawca Sermi ag Thora został w 1944 r. schwytany i w miejscowości Dżanat (fr. Djanet), w południowo–wschodniej Algierii, tuż przy granicy z Libią, stracony…

Ciało Karola od 1929 r. złożone jest w oazie El Goléa, w środkowej Algierii…

Dzięki staraniom wspomnianego Związku Braci i Sióstr Najświętszego Serca Jezusowego, a w szczególności dzięki pracom Ludwika (fr. Louis) Massignon (1883, Nogent–sur‑Marne – 1962, Suresnes), światowej sławy znawcy sekty islamskiej, oraz Remigiusza (fr. René) Bazin (1853, Angers – 1932, Paryż), pisarza, autora biografii Karola z 1921 r. „La Vie de Charles de Foucauld Explorateur en Maroc, Eremite du Sahara” (pl. Życie Karola de Foucald, eksploratora Maroka, pustelnika Sahary”), postać Karola nie została zapomniana. Przeciwnie zaczęła inspirować innych. W 1933 r., na podstawie stworzonej przez niego reguły zakonnej, brat Remigiusz (fr. René) Voillaume (1905, Wersal – 2003, Tubet) założył Instytut Małych Braci Jezusa (łac. Institutum Parvulorum Fratrum Iesu – IPFI). Kilka lat później w 1939 r. Magdalena (fr. Madeleine) Hutin (1898, Paryż – 1989, Rzym) założyła Zgromadzenie Małych Sióstr Jezusa (łac. Congregatio Parvarum Sororum Iesu), również oparte na regule spisanej przez Karola de Foucauld.

Do dziś powstało 19 różnych społeczności zakonnych inspirowanych życiem i duchowością Karola.

Wszystkie założone zostały we Francji ale z biegiem czasu rozprzestrzeniły się na całym świecie, obejmując wiele kultur i języków…

W końcu Karol znalazł naśladowców…

Nie tylko naśladowców. Swym niezwykłym życiem fascynował i inspirował zwykłych ludzi. W 1936 r. nakręcono zatem o nim film „L'Appel du Silence” (pl. Wołanie Milczenia”). A w 1950 r. postać Karola pojawiła się na znaczku pocztowym wydanym w Algierii. Dziewięć lat później to samo miało miejsce we Francji…

Beatyfikowany został 13.xi.2005 r. w Rzymie przez Benedykta XVI (ur. 1927, Marktl).

Na zakończenie Mszy św. beatyfikacyjnej papież mówił wówczas:

Dziękujmy [Bogu] za świadectwo życia Karola de Foucauld. W kontemplacyjnym i ukrytym życiu Jezusa w Nazarecie odkrył prawdę człowieczeństwa Chrystusa i zaprasza nas dziś do kontemplacji Wcielenia — poznał tam Pana i odtąd zapragnął podążać za Nim, pokorny i ubogi.

Odkrył, iż Jezus, który przyszedł by złączyć się z nami w Swym człowieczeństwie, zaprasza nas do uniwersalnego braterstwa, braterstwa które sam następnie przeżywał na Saharze, oraz do miłości, której Sam Chrystus stał się przykładem. Jako kapłan wkomponował Eucharystię i Ewangelię w same serce swego życia — dwa stoły Słowa i Chleba, żródło chrześcijańskiego życia i jego misja”…

Oby i dla nas stały się one najważniejszą — jedyną! — studnią i źródłem, z których zechcemy czerpać…

Popatrzmy na kilka filmów i programów o bł. Karolu de Foucauld:

  • Uniwersalny Ojciec(po francusku):
    bł. KAROL de FOUCAULD - UNIWERSALNY OJCIEC; źródło: www.youtube.com
  • Wołanie Milczenia” – film fabularny (po francusku):
    WOŁANIE MILCZENIA; źródło: www.youtube.com
  • Karol de Foucauld” — krótka etiuda (po angielsku):
    bł. KAROL de FOUCAULD; źródło: www.youtube.com
  • Dziedzictwo Karola de Foucauld” — program publistyczny (po portugalsku):
    DZIEDZICTWO bł. KAROLA de FOUCAULD; źródło: www.youtube.com
  • wypowiedź bp Fultona J. Sheena o Karolu de Foucauld (po angielsku):
    bp FULTON J SHEEN o bł. KAROLU de FOUCAULD; źródło: www.youtube.com

Pochylmy się nad słowami Ojca św. Benedykta XVI ze Mszy św. beatyfikacyjnej 13.xi.2015 r. w Watykanie (po angielsku):

Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:

  • GoogleMap

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

francuskich:

norweskich:

włoskich: