MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN
(1886, Brendola - 1922, Treviso)
zakonnica

patronka: pielęgniarzy i pielęgniarek

wspomnienie: 20 października

Łącza do ilustracji dzieł sztuki związanych ze świętą:

  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: www.flickr.com
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: it.wikipedia.org
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: www.santiebeati.it
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: www.santiebeati.it
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: TSOKAS, Panagiotis (), 1998, ikona, farby jajeczne, złoto na drewnie, dla klasztoru św. Marii Bertilli; źródło: www.tsokasicons.gr
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: www.santosdaigrejacatolica.com
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: ; źródło: www.gaf-azuqueca.com
  • św. MARIA BERTILLA BOSCARDIN: obraz w domu urodzenia, Brendola; źródło: www.youtube.com
  • GROBOWIEC i RELIKWIE św. MARII BERTILLI BOSCARDIN: kaplica św. Marii Bertilli, instytut macierzysty sióstr św. Doroty, córek Najświętszego Serca, Vicenza; źródło: www.youtube.com

Anna Franciszka urodziła się w 1888 r. w Brendola we Włoszech w biednej, chłopskiej rodzinie Angelo Boscardina, według własnych słów - wypowiedzianych podczas procesu beatyfikacyjnego - „alkoholika, zazdrośnika i gwałtownika”, i Marii Teresy Benetti, kobiety dobrej i pokornej.

Prosta i niewinna dziewczyna otrzymała tylko podstawowe wykształcenie, i to niepełne. Traktowana jako mało rozwinięta nazywana była „gęsią” (od „głupia jak …”).

W dzieciństwie i młodości pracowała, jak wiele dziewcząt w tych czasach, na roli, w domu, jako służąca (co powodowało, iż często opuszczała lekcje). Gdy narodziło się powołanie za poradą lokalnego kapłana wybrała w 1904 r. siostry św. Doroty, Córki Najświętszego Serca w Vinceza (łac. Suore di Santa Dorotea, Figli dei Sacri Cuori - SDVI), przyjmując imię Marii Bertilli (używała tylko tego drugiego imienia).

Początkowo pracowała w klasztornej kuchni, piekarni i pralni. Ale mimo wielu obowiązków w 1907 r. kończy kurs pielęgniarski…

Wysłana została do Treviso, do szpitala, którym zarządzały Siostry. Tam pracowała na dziecięcym oddziale, uzyskując szybko uznanie swoich chorych na błonicę (dyfteryt) podopiecznych łagodnością i prostotą podejścia do młodych pacjentów. Nie załamała się nawet, gdy sama w 1910 r. zachorowała – zdiagnozowano raka. Przeszła operację.

W czasie I wojny św. opiekowała się rannymi włoskimi żołnierzami. Szczególnie zwróciła na siebie uwagę w 1917 r., gdy pozostawała w szpitalu z pacjentami nawet podczas najsilniejszych bombardowań, w trakcie i po klęsce Włochów w bitwie pod Caporetto (stracili ok.  500  tys.  zabitych i rannych i  aż  300  tys . jeńców).

Wysłana do szpitala Viggiù w Como cierpliwie, bez protestu, pracowała w szpitalu niosąc pomoc cierpiącym (m.in. na tyfus i gruźlicę) żołnierzom. Jej rosnąca reputacja (zwróciła na siebie uwagę nie tylko szpitalnego kapelana ale i leczonych oficerów) nie uszła uwagi przełożonej, która – zazdrosna o nią – przeniosła ją do szpitalnej pralni. Maria Bertilla pokornie znosiła te cierpienia. Dopiero interwencja Matki Generalnej zakonu Azelii Farinea sprawiła, iż Bertilla po czterech miesiącach wróciła do oddziału dziecięcego w Treviso zostając w końcu w  1919 r. oddziałową przełożoną pielęgniarek.

Zapytana przez współsiostrę o swe życie duchowe, odpowiedziała: „nie wiem co to znaczy ‘zanurzyć się w Panu’. Wystarcza mi zmywanie naczyń i oferowanie mojej pracy Bogu. Nic nie wiem o życiu duchowym. Moją drogą jest droga wozu”. Pius XII podczas beatyfikacji skomentował to, mówiąc: „w pokorze określiła swą drogę jako ‘drogę wozu’, a była to droga zwyczajna, droga Katechizmu”.

A Jan XXIII, podczas kanonizacji, powiedział: „promieniowanie, światło niesione przez św. Bertillę roztaczało coraz szersze kręgi: w oddziałach szpitalnych, w kontakcie z cierpiącymi, uspokajające, niosące ukojenie, pewność i porządek – Pan zawsze stał na jej drodze życia…

Choroba, nie wyleczona w 1910 r., powróciła. Czyniła szybkie spustoszenia i w 1922 r. w Treviso Bertilla, po kolejnej operacji, odeszła do Pana. „Jeśli chcemy zobaczyć Jezusa, musimy umrzeć: jestem przygotowana”, zapisała w swoim notatniku…

Lecz promieniowanie jej osoby bynajmniej nie ustało. U jej grobu zaczęli gromadzić się ci, którym potrzebna była opieka. I tam jej doznawali.

Kilka z niewytłumaczalnych uleczeń, jakie zdarzyły się u jej grobu, stało się podstawą rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Gdy się zakończył beatyfikacji dokonał w 1952 r. Pius XII, a Jan XXIII w 1961 r. Marię kanonizował. W uroczystościach uczestniczyła nie tylko rodzina, ale dziesiątki jej wdzięcznych pacjentów…

Relikwie tej cichej, pokornej, niewiasty, w stanie nienaruszonym, przechowywane są w macierzystym domu zakonnym sióstr św. Doroty, córek Najświętszego Serca, w Vicenza…