MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU
Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

św. MARIA KRESCENCJA HÖSS
(1682, Kaufbeuren - 1744, Kaufbeuren)
zakonnica

patronka: Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka, Kaufbeuren

wspomnienie: 5 kwietnia

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych ze świętą:

  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: klasztor w Kaufbeuren(?); źródło: www.flickr.com
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: północna kaplica, kościół św. Andrzej, Memmingen; źródło: commons.wikimedia.org
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: płaskorzeźba, Crescentiakloster, Kaufbeuren; źródło: www.virtualtourist.com
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: zdjęcie na szkle, Hammerhof; źródło: commons.wikimedia.org
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS w CHÓRZE: ilustracja ze śpiewnika; źródło: essepi.altervista.org
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: ok. 1900(?), pamiątka z pielgrzymki do Kaufbeuren; źródło: cgi.ebay.it
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: ; źródło: www.dailygospel.org
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: Kaplica Marii od Aniołów, konwent św. Róży, uniwersytet Viterbo, LaCrosse, Wisconsin, USA; źródło: www.flickr.com
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS przy KROŚNIE: ; źródło: www.kaufbeuren.de
  • św. MARIA KRESCENCJA HÖSS: 1900, kartka pocztowa z okazji beatyfikacji; źródło: www.nostalgie.lu
  • TRUMNA św. MARII KRESCENCJI HÖSS: Crescentiakloster, Kaufbeuren; źródło: www.santiebeati.it
  • KAUFBEREN i KLASZTOR CRESCENTIAKLOSTER: ; źródło: www.panoramio.com
  • EDYKT KANONIZACYJNY św. MARII KRESCENCJI HÖSS: 2001; źródło: www.crescentiakloster.de
  • JAN PAWEŁ II podczas MSZY św. KANONIZACYJNEJ św. MARII KRESCENCJI HÖSS: 25.XI.2001, Watykan; źródło: jakob-brucker-gymnasium.de

Anna urodziła się w 1682 r. w większości protestanckim Kaufbeuren, małej miejscowości bawarskiej diecezji Augsburg. Była szóstym z ośmiorga dzieci ubogich tkaczy, Mateusza (niem. Matthias) Webera Hössa (st. niem. Höß) i Łucji (niem. Lucia) Hoermann (pięcioro rodzeństwa zmarło w dzieciństwie).

W 1703 r. została przyjęta do żeńskiego klasztoru Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu (łac. Tertius Ordo Regularis Sancti Francisci, TOR) w Kaufbeuren, zwanego Mayerhoff. Otrzymała zakonne imię Marii Krescencji - dziś wspomniany klasztor zwany jest także, od jej imienia, klasztorem Krescencji (niem. Crescentiakloster).

Nie obyło się to bez trudności. Rodzina była bardzo uboga i nie była w stanie zapewnić tradycyjnego posagu, wnoszonego przez nowicjuszki, więc pierwsze podanie Anny … odrzucono. Dopiero interwencja i wsparcie protestanckiego (!) mera miasteczka Kaufbeuren przechyliły szalę…

Rok później złożyła śluby posłuszeństwa, ubóstwa i dziewictwa.

W klasztorze Mayerhoff w Kaufberen pozostała już do końca życia…

Początkowo nie została dobrze przyjęta przez współsiostry, w szczególności przez ówczesną przełożoną – nie wniosła wszak żadnego posagu. Pracowała w kuchni i przy krośnie, przy zajęciach uznawanych za najgorsze. Nie miała nawet własnej celi - spała na podłodze, w kącie celi jednej ze starszych zakonnic. Gdy już ją otrzymała - okazała się najmniejszą i najbardziej zawilgoconą w klasztorze… Przez jakiś czas oczerniano ją szerząc podejrzenia o czary - współsiostry przechodząc obok niej żegnały się…

Mimo tego zachowała wewnętrzną pogodę i poważnie potraktowała śluby posłuszeństwa. Głównym miejscem prowadzonej przez nią ewangelizacji stała się zatem furta klasztorna. Furtianką była przez 16 lat. To wtedy przylgnęło do niej określenie „Matki biednych” - udzielała pomocy wszystkim, którzy prosili ją o wsparcie duchowe i materialne.

Jednocześnie pełniła rolę klasztornej pielęgniarki. To wtedy także, powoli, krok po kroku, pozyskiwała zrozumienie i sympatię swoich współsióstr…

Sympatię, która przerodziła się w poważanie i szacunek, na tyle głębokie, iż pomiędzy 1726 r. a 1744 r. pełniła wszystkie najważniejsze posługi w swoim klasztorze! A mianowicie w latach 1726-1741 była mistrzynią nowicjatu. Natomiast w 1941 r. została wybrana przełożoną domu!

Tej ostatniej godności nie chciała zresztą przyjąć, ale zdołano ją ostatecznie przekonać…

Odznaczała się wyjątkowym oddaniem i hojnością. Swoim współsiostrom zalecała troskę o ciszę, rekolekcje i duchowe czytanie, szczególnie Ewangelii. Nauczycielem i Mistrzem ich życia duchowego miał być Chrystus Ukrzyżowany.

Była mądrą i roztropną doradczynią dla wszystkich, którzy zwracali się do niej po pomoc i pociechę. Świadczą o tym liczne zachowane listy. „Lepiej ukazywała prawdę niż spowiednicy” miał o niej powiedzić Klemens August Wittelsbach, książę bawarski, elektor i arcybiskup Kolonii, z którym korespondowała. Jej rady szukali mali i wielcy, biedni i bogaci, wśród nich ok. 70 koronowane głowy, m.in. król August Saksoński, cesarzowe Wilhelmina Amalia i Maria Teresa Austriacka, bawarska księżniczka Maria Amalia Habsburg (czterokrotnie odwiedzała Marię Krescencję w klasztorze - z całą świtą!) czy opat Rupert II z Kempten…

Choć przełożoną była tylko trzy lata można o niej mówić jako drugiej fundatorce swego klasztoru. Nie przyjmowała aliści do wspólnoty wszystkich, którzy tego pragnęli, ponieważ – jak mawiała - „Bóg chce, by ta wspólnota była bogata w cnotę, a nie w dobra doczesne”.

Głównymi punktami programu odnowy domu zakonnego tej „wewnętrznie radosnej” (jak o niej mówili jej współcześni) franciszkanki były: nieograniczone zaufanie do Bożej Opatrzności; gotowość do pełnienia aktów służących życiu wspólnemu; umiłowanie milczenia oraz nabożeństwo do Jezusa Ukrzyżowanego, Eucharystii i Matki Najświętszej.

Pisała w jednym ze swoich listów: „Człowiek ducha nie powinien za bardzo żyć przyszłością, ale miłością Bożą i służbą Bogu w każdej chwili życia”. I dodawała: „Wszystkie codzienne czynności wykonuj najlepiej, jak potrafisz, choćby i najmniejsze i najmniej istotne, bowiem taką właśnie postawą najprościej osiągniesz duchową doskonałość”.

Wykazała się także dużymi zdolnościami administracyjnymi, w krótkim czasie zapewniając finansowe zaplecze umożliwiające prowadzenie wynikającej z powołania zakonnego działalności na długie lata.

Pisała też modlitwy i pieśni. Jej utwór niem. „Lied von der Liebe Gottes” („Pieśń miłości Bożej”) wszedł do kanonu pieśni religijnych Bawarii. Grała też na instrumentach strunowych…

Miewała także wizje. W 1728 r. na podstawie jednej z nich wyobrażenie Ducha św. w ludzkiej postaci namalował Joseph Ruffini (?, Merano - 1749, Augsburg)

Ta „Matka biednych” - tak nazywali ją nie tylko katolicy ale i luteranie – po długiej i ciężkiej chorobie zmarła w Kaufbeuren w Wielkanoc 1744 r. przewidując dzień i godzinę swej śmierci…

Pochowana została w swoim macierzystym franciszkańskim klasztorze.

Po śmierci jej grób stał się celem niekończącego się szeregu pielgrzymek. W niektórych latach modliło się przed jej nagrobkiem ponad 70 tys. pielgrzymów i oświetlało go swym blaskiem tysiące wotywnych świec!

Beatyfikowana została w 1900 r. przez Leona XIII.

W rezultacie ciekawego przypadku cudownego wyleczenia (młoda dziewczyna, niejaka Margit Heim, wciągnięta została w 1986 r. w wir rzeki; wyłowiono ją po prawie godzinie, nie oddychała, ale serce jeszcze biło – oddychanie przywrócono, ale pozostała w stanie śpiączki; lekarze stwierdzili nieodwracalne, rozległe zmiany w mózgu; mimo tego po paru dniach obudziła się, w pełni władz umysłowych – cud ten przypisywano wstawiennictwu Marii, której poświęcono dziewczynę podczas pobytu w szpitalu) kanonizował ją w 2001 r., jako pierwszą niemiecką świętą trzeciego millenium, Jan Paweł II. Mówił wtedy:

’Oddajcie chwałę Chrystusowi Ukrzyżowanemu’ – to zawołanie inspirowało Marię Krescencję Höss od dzieciństwa. I tej posłudze oddała wszystkie swoje siły i umiejętności.

Bóg obdarzył ją pięknym głosem. Już jako młoda dziewczyna mogła wykonywać solowe partie, ale nie szukała poklasku: p ragnęła śpiewać i grać tylko dla Chrystusa Króla.

Całą wiedzę o współsiostrach i całe doświadczenie oddała na posługę Panu. Stała się szanowanym doradcą i wspomożycielką. U furty jej klasztoru stawali prości mężczyźni i kobiety, księżniczki i cesarzowe, księża i zakonnicy, opaci i biskupi. W pewien nieodgadniony sposób stała się ‘akuszerką’ prawdy, pomagając potrzebującym, by w ich sercach ponownie się ona narodziła …

Nie uniknęła trudności i bólu. ‘Mobbing’ nie jest wynalazkiem tylko obecnego stulecia. Musiała znosić intrygi swojego środowiska, nigdy aliści nie kwestionując i wątpiąc we własne powołanie.

Długie okresy cierpienia stały się ćwiczeniami w cnocie cierpliwości. Przydało się jej to, gdy została przełożoną swego klasztoru: sztuka kierowania oznaczała dla niej służbę duchową. Dla biednych była hojną, dla współsióstr matką, dla potrzebujących dobrego słowa uprzejmą i współczującą.

Swoim życiem ujawniała, co znaczą słowa Chrystusa: »Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili«Mt 25,40.

Jej doczesne szczątki, pokryte woskiem, są do dziś czczone w pięknej, szklanej trumnie w kaplicy jej klasztoru.

Pochylmy się także nad słowami (po angielsku) Ojca św. Jana Pawła II z Mszy św. kanonizacyjnej (25.xi.2001 r., Watykan):

Zobaczmy też dwa krótkie filmiki związane ze św. Marią Krescencją (oba po niemiecku):

  • o zdarzeniu, które uznane zostało za cudowne i przyczyniło się do kanonizacji św. Marii Krescencji:
    CUD za WSTAWIENNICTWEM św. MARII KRESCENCJI HÖSS: ; www.gloria.tv
  • o corocznych uroczystościach w Kaufbeuren, związanych z rocznicą kanonizacji św. Marii Krescencji:
    UROCZYSTOŚCI z OKAZJI KANONIZACJI św. MARII KRESCENCJI HÖSS: 2008, Crescentiakloster, Kaufbeuren; www.gloria.tv

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

niemieckich:

norweskich:

włoskich: