MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU
Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

św. FELICYTA
(ok. 180/5, ? - 202/3, Kartagina)
męczennica

patronka: rogacizny, męczenników, matek oddzielonych od dzieci

wspomnienie: 7 marca

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych ze świętą:

  • św. FELICYTA: ; źródło: www.catholicculture.org
  • św. FELICYTA: ; źródło: whitewashedfeminist.wordpress.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: na podstawie ikony z VI w.; źródło: www.carthaginois.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: rzymski Mszał, XIV w.; źródło: www.carthaginois.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: mozaika, University Heights, Washinton; źródło: www.flickr.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: współczesna ikona; źródło: www.allmercifulsavior.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: ?; źródło: adeaconswife.wordpress.com
  • św. PERPETUA i FELICYTA: ; źródło: www.santiebeati.it
  • św. FELICYTA, ALBAN i PERPETUA: witraż, St Mary, High Pavement, Nottingham; źródło: www.flickr.com
  • HISTORIA św. PERPETUY i FELICYTY: ołtarz romański, Katalonia; źródło: www.flickr.com
  • MĘCZEŃSTWO św. PERPETUI I FELICYTY: GOTTARDI, Giovanni (1733, Faenza – 1812, Rzym), 1780-90, Pinacoteca Faenza; źródło: www.flickr.com
  • MĘCZEŃSTWO św. PERPETUI I FELICYTY: XIXw., witraż, Notre-Dame, Vierzon; źródło: commons.wikimedia.org
  • DIRCE CHRZEŚCIJAŃSKA: SIEMIRADZKI, Henryk (1834, Pieczeniegi k. Charkowa - 1902, Strzałkowo k. Radomska), 1897, olejny na płótnie, 263x534cm, Muzeum Narodowe, Warszawa; źródło: www.pinakoteka.zascianek.pl
  • WEJŚCIE do CYRKU, MIEJSCA ŚMIERCI św. PERPETUY i FELICYTY: stan obecny, Kartagina, dzisiejsza Tunezja; źródło: www.carthaginois.com
  • CYRK w KARTAGINIE: Tunezja; źródło: cecilimages.photoshelter.com
  • TABLICA w MIEJSCU ŚMIERCI św. PERPETUY i FELICYTY: Kartagina, Tunezja; źródło: picasaweb.google.com

Żyła na przełomie II i III w., za rządów cesarza rzymskiego Septimusa Severusa (193-211), który w 202 r. nakazem imperialnym zdelegalizował chrześcijaństwo. Bycie uczniem i wyznawcą Chrystusa stało się nielegalne, a sprawowanie jakichkolwiek czynności liturgicznych czynem antypaństwowym…

Była niewolnicą w domu Tibii Perpetuy i to za jej przyczyną poznała chrześcijaństwo. Prawdy wiary przybliżał im, jako katechumenom, przed przyjęciem Sakramentu Chrztu św., Saturus.

W 202(3?) r., gdy nakaz cesarski dotarł do Kartaginy, Felicyta była młodą mężatką.

Rozkazem namiestnika Minutiusa Timinianusa (lub Firminianusa), Perpetua wraz ze swoimi niewolnikami (zachowały się ich imiona: Revocatus, Felicyta, Saturninus i Secundulus) zostali aresztowani za odmowę oddania pokłonu bożkom i sprowadzeni do Kartaginy. Felicyta w momencie aresztowania była w ósmym miesiącu ciąży…

Zachowały się autentyczne dokumenty, tzw. Passiones, opisujące szczegóły ostatnich chwil aresztowanych chrześcijan - pamiętniki pisane w więzieniu przez Perpetuę (prowadzone aż do dnia poprzedzającego śmierć) i Saturusa, oraz relacja naocznego świadka (prawdopodobnie był nim autor spisanej i wydanej relacji, Tertullian).

Początkowo przetrzymywano je w prywatnym domu. Tam wszyscy katechumeni, a wśród nich Felicyta, otrzymać mieli chrzest.

Później zamknięto ich w ciemnym, zatłoczonym, dusznym i gorącym więzieniu, pilnowanym przez sadystycznych strażników.

Mimo ciężkich warunków nikt się nie załamał.

Procesem kierował prokurator Hilarianus. Wszyscy wyznali odważnie wiarę w Chrystusa.

Całą szóstkę skazano na rozszarpanie przez zwierzęta.

Chwili triumfalnego wejścia na arenę nie dożył jedynie Secundulus, który zmarł w więzieniu.

Wydarzenia w dniu męczeństwa tak opisywał wspomniany naoczny świadek: „Dzień, w którym miało się odbyć widowisko, był już bliski i Felicyta przeżywała wielką obawę, że jej męczeństwo może zostać odroczone właśnie z powodu brzemienności; prawo bowiem zabraniało wykonywania egzekucji na kobietach ciężarnych. Obawiała się też, że może przelać swą nieskalaną i niewinną krew później, razem z jakimiś pospolitymi zbrodniarzami. Jej współtowarzysze w męczeństwie także byli bardzo tym zasmuceni; obawiali się, że ona, taka dobra przyjaciółka i towarzyszka, może pozostać w tyle, sarna jedna wędrująca drogą ku tej samej nadziei.

Na dwa dni przed igrzyskami wszyscy jednomyślnie połączyli się we wspólnej błagalnej modlitwie do Pana. Natychmiast po jej ukończeniu Felicyta zaczęła odczuwać bóle porodowe. A ponieważ był to poród przedwczesny, w ósmym miesiącu, a więc z natury rzeczy był bardzo ciężki, jeden ze strażników powiedział: ‘Jeżeli teraz tak cierpisz, to co zrobisz, kiedy będziesz rzucona zwierzętom, które zlekceważyłaś, kiedy odmówiłaś złożenia ofiary’. Ona odrzekła: ‘Teraz ja cierpię to, co cierpię; tam zaś będzie we mnie cierpiał ktoś inny za mnie, ponieważ i ja będę cierpiała za niego.

I urodziła dziewczynkę, którą jedna z sióstr wychowała jak własną córkęprzekł. A. Malinowski, OŻ IX, s. 247-268.

W przeddzień igrzysk skazańcy spożyli ostatni posiłek, który zamienili w Agape, „posiłek miłości”. Ze spokojem czekali na dzień próby. Saturus miał powiedzieć gapiom ich obserwującym: „Czy dla zaspokojenia waszej nieludzkiej ciekawości nie wystarczą wam jutrzejsze igrzyska? Dziś może i współczujecie nam, ale jutro będziecie, oglądając widowisko naszej śmierci i dziękując naszym mordercom za rozrywkę, gromko klaskać. Ale wpatrujcie się uważnie w nasze twarze, byście mogli je poznać, gdy nadejdzie ten straszliwy dzień, kiedy wszyscy zostaną osądzeni…

7 marca Felicyta, wraz z towarzyszami, poniosła na arenie w Kartaginie, podczas igrzysk z okazji urodzin syna cesarskiego Publiusa Septimiusa Gety, śmierć męczeńską. Skazanych mężczyzn najpierw wysmagano i ubiczowano, a kobiety spoliczkowano. Już na scenie amfiteatru jeszcze raz ich wysmagano, raniąc do krwi. Następnie wypuszczono na nich dzikie zwierzęta (na mężczyzn dziki, niedźwiedzie i pantery; na kobiety – dzikie byki), które nie okazały się jednakże zbyt agresywne: jedynie dotkliwie męczeników poraniły. Śmiertelne rany odniósły tylko Saturus i, jako pierwszy, „wszedł po drabinie do nieba”.

Skazańcy zdążyli przekazać sobie pocałunek pokoju i zostali dobici mieczami przez gladiatorów. Ich godna i pokorna postawa miała wzruszyć gapiów do łez…

Ciała męczenników pochowano w Kartaginie.

W wieku IV, po edykcie mediolańskim cesarza Konstantyna Wielkiego, na miejscu pochówku postawiono wspaniałą bazylikę (Basilica Majorum)…

Kartagińskie męczeństwo stało się sławne w całym Kościele. Liturgia przypominała imiona świętych „bohaterek wiaryPerpetuy i Felicyty podczas każdej Mszy św., aż do 1969 r. (w Kanonie rzymskim), w modlitwie „In primis” (wspomnienie Kościoła wojującego na ziemi), zaczynającej się słowami łac. Nobis quoque peccatoribus”…

Obejrzyjmy dwa krótkie opowiadania o historii św. Perpetui i Felicyty (po angielsku):

  • św. PEREPTUA i FELICYTA: ; źródło: www.youtube.com
  • św. PEREPTUA i FELICYTA: ; źródło: www.youtube.com

Zobaczmy też zwiastun animowanego filmu o męczeństwie św. Perpetui i Felicyty (po angielsku):

  • św. PEREPTUA: film animowany; źródło: www.gloria.tv

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

włoskich: