MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

Valid XHTML 1.0 Strict

św. Kalikst CARAVARIO
1903, Cuorgnè – ✟ 1930, Litouzui, Guangdong
kapłan i męczennik

patron: Chin, salezjanów

wspomnienie: 25 lutego

wszyscy nasi święci
tutaj

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych ze świętym:

  • św. KALIKST CARAVARIO - Mauro Baldessarri, 2003, statua, brąz, dom macierzysty Towarzystwa Salezjańskiego, Turyn-Valdocco; źródło: www.donbosco-torino.it
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.flickr.com
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.delcampe.net
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: bosko.lt
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.santiebeati.it
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.zupajastrebarsko.hr
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: regio18.blogspot.com
  • św. KALIKST CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.santiebeati.it
  • św. KALIKST CARAVARIO - ok. 1928; źródło: commons.wikimedia.org
  • św. KALIKST CARAVARIO; źródło: www.katieking.it
  • św. KALIKST CARAVARIO; źródło: blog.studenti.it
  • św. KALIKST CARAVARIO; źródło: bayweb.net
  • św. KALIKST CARAVARIO; źródło: www.youtube.com
  • św. KALIKST CARAVARIO - 1921-2, kolegium im. św. Jana Ewangelisty, Turyn; źródło: www.comune.olivagessi.pv.it
  • św. KALIKST CARAVARIO - 1921-2, kolegium im. św. Jana Ewangelisty, Turyn; źródło: chinamissionhistory.org
  • św. KALIKST CARAVARIO - ok. 1920, Turyn; źródło: chinamissionhistory.org
  • św. KALIKST CARAVARIO z grupą DZIECI - lata 1927-9, Timor; źródło: chinamissionhistory.org
  • św. KALIKST CARAVARIO z GRUPĄ OCHRZCZONYCH DZIECI - ok. 1926, Szanghaj; źródło: chinamissionhistory.org
  • DOM MISYJNY w SHAOGUAN; źródło: biesseonline.sdb.org
  • MIEJSCE MĘCZEŃSTWA św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - Litouzui, Guangdong; źródło: chinamissionhistory.org
  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: blog.studenti.it
  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.katolsk.no
  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.santiebeati.it
  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: blog.studenti.it
  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKSTA CARAVARIO - współczesne wyobrażenie; źródło: www.santiebeati.it

Kalikst (wł. Callisto) Caravario (chiń.: 高惠黎) ujrzał światło dzienne 18.vi.1903 r. w miejscowości Cuorgnè, w regionie Piemont (wł. Piemonte), w prowincji Turyn (wł. Provincia di Torino) we Włoszech, ok. 40 km na północ od Turynu.

Był dzieckiem robotniczej rodziny Piotra (wł. Pietro) i Róży (wł. Rosa) z domu Morgando.

Ok. 1908 r., gdy miał ok. 5 lat, rodzina Kaliksta przeniosła się do Turynu. Tam rozpoczął nauki w szkole–instytucie im. św. Jana Ewangelisty (wł. San Giovanni Evangelista) przy kościele pw. św. Jana Ewangelisty, prowadzonej przez Towarzystwo św. Franciszka Salezego (łac. Societas Sancti Francisci Salesii – SDB), czyli salezjanów. Później, od 1914 r. uczył się w salezjańskim gimnazjum — oratorium — w dzielnicy Valdocco w Turynie, gdzie Towarzystwo rozpoczęło, z inicjatywy św. Jana Melchiora (wł. Giovanni Melchiorre) Bosco (1815, Becchi – 1888, Turyn), działalność i gdzie znajdował i znajduje się jego dom macierzysty.

Salezjańskie siedziby i społeczności — oratoria — stały się jego drugą rodziną. Wciągał i wprowadzał do niej nowe dzieci. Jak lata później mawiał: „Miałem szczęście mieć tę [drugą] rodziną, te dzieci. Ale przyszłość można wszak budować tylko na Panu. Dlatego pragnąłem, by wchodziły na właściwą drogę, z pomocą Opatrzności Bożej”…

Nie dziwi więc, że gdy miał 15 lat, w 1918 r., wstąpił do nowicjatu w salezjańskim instytucie pw. św. Michała (wł. San Michele)Foglizzo, w regionie Piemont, ok. 30 km na północ od Turynu. Tam 19.ix.1919 r. złożył pierwsze śluby. Zanotował w notatniku: „Panie! Mój krzyż nie ma być ani lekki ani ciężki, ale taki, jaki Ty sobie zażyczysz. Proszę tylko bym mógł z radością go nieść”…

W 1922 r. poznał odwiedzającego macierzysty dom  — gdzie po okresie formacyjnym w Foglizzo powrócił i posługiwał jako asystent — bpa Ludwika Versiglia (1873, Oliva Gessi – 1930, Litouzui), zarządzającego erygowanym 9.iv.1920 r. breweCum opitulante” papieża Benedykta XV (1854, Genui – 1922, Rzym) wikariatem apostolskim Shaoguan (łac. Dioecesis Sciaoceuvensis), w południowym regionie Chin, Guangdong. Postać i posługa Ludwika rozpaliły wówczas wyobraźnię młodego Kaliksta. Rodzicom miał powiedzieć: „Mam nadzieję zostać misjonarzem, tak jak św. Jan Bosco”, a bpowi Ludwikowi: „Wkrótce przyłączę się w Chinach. Razem będziemy nieść światło Chrystusa!

Tak też się stało i 7.x.1924 r. opuścił Turyn i udał się na misje — do Chin.

Najpierw przybył do Szanghaju, gdzie uczył się chińskiego. Następnie w 1925 przeniósł się do portugalskiej kolonii Makao na wybrzeżu Morza Południowochińskiego. Tam pierwszą placówkę salezjańską zakładał ongiś Ludwika Versiglia. Stamtąd też prowadziła droga do wikariatu Shaoguan.

Obszar objęty wikariatem zamieszkiwało ok. 3 mln osób, z których zaledwie kilka tysięcy było katolikami. A czasy były trudne, polityczne i socjalne konflikty rozrywały kraj. 29.xii.1911 r. upadła mandżurska dynastia cesarska Quin12.ii.1912 r. Sun Jat‑Sen (1866, Xiangshan – 1925, Pekin) proklamował republikę Chin. Trwał aliści stan wewnętrznej anarchii. Wieloma regionami de‑facto władali lokalni watażkowie. Mnożyły się rozmaite bandy i gangi terroryzujące miasta i wsie.

Gdy wydawało się, że centralne siły rządowe krok po kroku, ale skutecznie, przejmą kontrolę nad całym krajem rozpoczęła się rosyjska infiltracja komunazistowska, obejmująca nie tylko wieś ale nawet armię. Komunistom udało się opanować spore połacie na południu Chin. Wikariat apostolski Shaoguan znalazł się niespodziewanie na granicy między obszarami przez nich kontrolowanymi a północą kraju, znajdującą się pod kontrolą Sun Jat‑Sena…

Mimo tego przez 9 lat, pod kierunkiem bpa Ludwika Versiglia zakładano szkoły elementarne, gimnazja, szpitale, domy starców. Wybudowano katedrę. Powstało seminarium duchowne. I to wówczas, do wzrastającej owczarni przybył Kalikst

Tymczasem w 1925 r. porozumienie — a raczej czasowe zawieszenie broni — zawarte między komunistami i nacjonalistami, pod kierownictwem następcy Sun Jat‑Sena, gen. Chang Kaj‑Szeka (1887, Xikou – 1975, Tajpej), zostało zerwane i w iv.1927 r. Chang Kaj‑Szek zdelegalizował komunazistowską partię. Odpowiedź była natychmiastowa — rozpoczęła się „walka o pokój”, czyli wojna domowa, zwana II rewolucyjną wojną domową lat 1927‑33.

W rezultacie w 1926 r. region Shaoguan znalazł się pod kontrolą komunazistowską. Jedną z pierwszych decyzji wyrzucili salezjan z podległego sobie terenu. Niewielkie społeczności katolickie pozostały bez duszpasterzy, a salezjanie przenieśli się na dwa lata do wschodniej części wyspy Timor w archipelagu Małych Wysp Sundajskich, gdzie w 1927 r. próbowali założyć misję…

Tam Kalikst przygotowywał się do sakramentu kapłaństwa…

Ok. 1928 r. region i jego stolica o tej samej nazwie Shaoguan, przeszły w ręce nacjonalistów. Niedługo potem do wikariatu powrócili salezjanie, a wśród nich Kalikst. Po drodze z Timoru, który opuścił 3.iv.1929 r., w salezjańskiej misji w Makau, 18.v.1929 r. Kalikst przyjął, z rąk bpa Ludwika Versiglia, święcenia kapłańskie. Pisał do matki: „Bycie matką kapłana to wielkie błogosławieństwo i wielki honor. Odwagi! W niebie Pan wynagrodzi Ci za wszelkie poświęcenia, które poniosłaś z miłości”…

Następnie został skierowany do pracy w targanym konfliktami wikariacie Shaoguan.

Wyparcie komunazistów nie oznaczało ich całkowitej nieobecności na terenie misyjnym, całe bowiem południowe Chiny stały się terenem ich szczególnej infiltracji. Dodatkowo stan niepewności sprawił, iż lokalni watażkowie wznowili swe spory. Powróciły gangi. Kradzieże, gwałty, zabójstwa i porwania stały się powszechne. Główne role grały bandy komunazistowskie oraz zwykłe pirackie grupy kryminalne, działające wzdłuż rzek, stanowiących część głównych arterii komunikacyjnych wielkiego kraju.

W takich warunkach przyszło Kalikstowi rozpoczynać swoją posługę kapłańską. W szczególności powierzono mu owczarnię w okolicach miasta Lianzhou, gdzie salezjanie prowadzili dla niewielkiej społeczności katolickiej dwie szkoły: dla chłopców i dziewcząt. Przez rok udało mu się odwiedzić prawie wszystkie rozproszone rodziny swej owczarni…

W 1930 r. bp Ludwik Versiglia postanowił wybrać się w jedną z wielu podróży wizytacyjnych do podległych mu placówek misyjnych, w tym misji w Lianzhou, szczególnie doświadczonym wojną domową. 13.ii.1930 r. przyjechał po niego i przyłączył się ks. Kalikst Caravario.

Podróż do Lianzhou planowano na 8 dni. 24.ii.1930 r. o świcie dwaj kapłani, dwóch młodych nauczycieli — katechetów — wychowanków salezjańskich, jedna osoba świecka i grupa trzech wychowanek szkoły katechetycznej (21‑letnia Maria Tong Su‑lien, która wracała do domu, by powiadomić rodziców o zamiarze zostania zakonnicą, 16‑letnia Paola Ng Yuche i 22‑letnia katechetka, Klara Tzen Tz‑yung) wyruszyli w drogę. Najpierw pojechali pociągiem — w kierunku Kantonu — i wysiedli po drodze, niedaleko wioski Jang Kou Ju (Lin–kong–how), ok. 80 km od Shaoguan, gdzie w miejscu spływu rzek Lian i Bei funkcjonowała niewielka salezjańska misja.

Tam spędzili noc i następnego dnia rano popłynęli w górę rzeki Lian (Pak‑kong) dżonką, czyli charakterystyczną dla Dalekiego Wschodu rzeczną łodzią żaglową. Do grupy dołączył starszy katecheta, który zamierzał towarzyszyć wspomnianej Klarze, oraz 10‑letni chłopczyk ze szkoły prowadzonej przez ks. Kaliksta. Łódź prowadzona była przez czterech wioślarzy…

Cel ich podróży znajdował się na obszarze ogarniętym konfliktem. Kilka miesięcy wcześniej lokalne oddziały wojsk Chang Kaj–szeka rozbiły miejscową jaczejkę komunistyczną, co spowodowało jednakże, że ich niedobitki błąkały się po lasach, zasilając niejednokrotnie bandyckie i pirackie gangi. Sądzono aliści, że w dużej grupie zagrożenie rabunku ze strony piratów jest ograniczone. Nie wzięto jednak pod uwagę, że połączenie sił pirackich i komunistycznych oznaczało, że nie tylko stawały się one bardziej agresywne, ale również przesycone nienawiścią, w szególności do chrześcijan…

W południe, w pobliżu wioski Litouzui, na prawym brzegu rzeki podróżnicy dostrzegli grupę ok. tuzina osób otaczających ognisko. Gdy przepływali obok wszyscy z nich nagle wymierzyli w stronę dżonki strzelby i pistolety…

Wioślarze próbowali tłumaczyć, że wiozą misjonarzy, w tym biskupa. Bezskutecznie. Piraci zażądali $500 okupu. Takiej sumy nikt nie miał przy sobie…

Zaskoczeni misjonarze próbowali przekonać bandytów, że nie są w stanie spełnić takiego żądania. Nie uwierzono im i kilku z napastniów wskoczyło na łódź…

W kabinie z tyłu łodzi zobaczyli wówczas skulone dziewczęta. Zażądali ich w zamian. Według niektórych zresztą źródeł jeden z napastników był byłym narzeczonym towarzyszącej misjonarzom Marii Tong, która odeszła od niego wybierając powołanie…

Misjonarze interweniowali, próbując rozmawiać, uprzejmie, z piratami. Mówili, że dziewczęta są ich uczennicami. Daremnie…

Kalikst i bp Ludwik stanęli przed wejściem do kabiny, zagradzając bandytom drogę. By wy­płoszyć misjonarzy napastnicy spróbowali więc podpalić dżonkę, ale rzucane na nią płonące gałęzie były zbyt wilgotne i udawało się je zagasić. Wówczas użyto bambusowych kijów, kolb karabinów i strzelb.

Kalikst i bp Ludwik padli zakrwawieni na pokład…

Wyciągnięto z łodzi i ich i dziewczęta. Pozostałym pozwolono odpłynąć.

Obu salezjan związano razem. Udzielili sobie wówczas wzajemnie rozgrzeszenia… Utwierdzali dziewczęta — którym złoczyńcy tłumaczyli, że „jeśli my zwyciężymy, nie będziecie już musiały czytać książki i studiować […] Zniszczymy religię katolicką. Jeśli nie pójdziecie z nami zabijemy was” — w woli wytrwania w wierze prawdziwej…

Jeszcze próbowali rozmawiać, obiecywali, że prześlą opłatę, jeśli tylko dziewczęta zostaną zwolnione. Daremnie…

Pognano ich wzdłuż rzeczki Shiu–pin, niewielkiego prawego dopływu rzeki Lian.

bp Ludwik miał prosić porywaczy: „Jestem już stary. Możecie mnie zabić. Ale on jest młody. Nie czyńcie mu krzywdy!

Nie przychylili się do prośby starszego kapłana…

Tuż przed wioską LiuZhaiCun (Li Thau Tseui), ok. 1 km od ujścia Shiu–pin do Lian oraz wioski Litouzui, prowadzone przodem i wprowadzane właśnie do pagody dziewczęta usłyszały pięć strzałów…

Nadeszli bandyci do tej pory eskortujący zakonników. Sami. Dziewczęta słyszały, jak mówili między sobą: „To niesamowite. Przed nimi było wielu i wszyscy się bali śmierci. Tych dwóch umierało szczęśliwych. Nawet te dziewczyny nie pragną niczego innego, tylko śmierci…

Dziewczęta wyprowadzono w góry.

Tymczasem reszta płynących na dżonce dotarła do kolejnej wsi. Tam powiadomili legalne władze o zaistniałej sytuacji. Natychmiast wysłano ekspedycję wojskową. 28.ii.1930 r. wojsko dogoniło bandytów. Po krótkiej bitwie oprawcy uciekli do dżungli.

Ale dziewczęta były wolne. Stały się wiarygodnymi świadkami ostatnich chwil ks. Kaliksta i bpa Ludwika — świadkami ofiary złożonej z życia za wolność i czystość dziewcząt i kobiet…

Po dwóch dniach ciała obu misjonarzy odkopano. Złoczyńcy zmusili lokalnych wieśniaków do ich pochowania i dzięki temu udało się je odnaleźć. Miały przestrzelone głowy i wyrwane oczy…

Ciała przewieziono najpierw do misji w Jang Kou Ju. Tam je złożono do drewnianych trumien. 4.iii.1930 r. pojawili się przedstawiciele rządu i dokonali oficjalnej identyfikacji zwłok. Jeszcze tego samego dnia, po złożeniu ciał do trumien cynkowych, przewieziono je do Shaoguan.

Dwa dni później Kaliksta pochowano przy lewych drzwiach kościoła pw. św. Józefa w wiosce Ho‑sai (dziś w obrębie Shaoguan). Natomiast i Ludwik pochowany został 13.iii.1930 r., uroczyście, z udziałem kilku biskupów, przedstawicieli rządu, wielu kapłanów i misjonarzy i tłumów wiernych, w swej katedrze…

Sprawców, choć byli dobrze znani, nie ujęto i uniknęli kary.

W latach 1960., podczas tzw. lewackiej rewolucji kulturalnej w Chinach, groby męczenników zostały rozgrabione i relikwie świętokradczo zniszczono…

Obu męczenników beatyfikował 15.v.1983 r. w Watykanie św. Jan Paweł II (1920, Wadowice – 2005, Watykan). Papież mówił wówczas:

Boży Mistrz nauczał, że męczeństwo — oddanie swego życia za przyjaciół swoich — jest znakiem największej miłościpor J 15, 13. Ojcowie zebrani na Soborze Watykańskim II wierność słowom Mistrza potwierdzili, pisząc ‘męczeństwo, przez które uczeń upodabnia się do Mistrza przyjmującego z własnej woli śmierć dla zbawienia świata i naśladuje Go w przelaniu krwi, Kościół uznaje za dar szczególny i najwyższą próbę miłości’Konstytucja Dogmatyczna „Lumen gentium”, 42. Dzieje się tak, ponieważ — jak wyjaśnia św. Tomasz z Akwinu — męczeństwo jest oddaniem czegoś co jest najcenniejsze, czyli życia, i przyjęciu tego, co najbardziej odrażające, czyli śmierci, szczególnie jeśli poprzedzone jest bólem i cierpieniem.

Dwóch męczenników salezjańskich oddało swe życie na zbawienie i moralną integralność innych osób. Stali się tarczą i obroną trzech młodych wychowanek misji salezjańskich, które w rodzinnych stronach prowadziły działalność apostolską jako katechetki.

Bronili kosztem własnej krwi odpowiedzialny wybór czystości, dokonany przez młode kobiety, zagrożony przez tych, którzy go nie cenili. Stali się przeto heroicznymi świadkami cnoty czystości, która i w dzisiejszym społeczeństwie ma wielką wartość i dla której obrony, w połączeniu z szacunkiem i wspieraniem życia, warto jest życie własne poświęcić […]

Obaj kapłani, VersigliaCaravario, uczniowie Chrystusa, są doskonałym przykładem ewangelicznego Pasterza: Pasterza, który jest jednocześnie ‘Barankiempor. Ap 7, 17, który oddaje swe życie za życie swoich owiecpor. J 10, 11, jako wyraz miłosierdzia i czułości wobec Ojca; oraz Barankiem, ‘który jest pośrodku tronuAp 7, 17, ‘Lwem’ zwyciężającympor. Ap 5, 5, dzielnym wojownikiem prawdy i sprawiedliwości, obrońcą słabych i biednych, tryumfującym nad złem grzechu i śmiercią”.

Siedemnaście lat później, 1.x.2000 r. w Watykanie, św. Jan Paweł II kanonizował, w gronie 120 chińskich męczenników, obu obrońców cnoty czystości. Papież dodawał wówczas:

Nakazy Pana są radością serca”Ps 19 (18) — te słowa Psalmu responsoryjnego wyraziście oddają kształt doświadczenia […] [dziś kanonizowanych 120] męczenników Chin. Świadectwa, które do nas dotarły, umożliwiają nam na wejrzenie w stan ich umysłów, naznaczonego głębokim spokojem i wewnętrzną radością.

Kościół składa dziś wyrazy wdzięczności swemu Panu, za błogosławieństwo i zanurzenie w świetle promiennej świętości tych jego chińskich synów i córek […]

Wśród nich blaskiem jaśnieją postaci 33 misjonarzy, którzy opuścili swoją ziemię rodzinną i zanurzyli się w chińskim świecie, w pragnieniu głoszenia Chrystusa i służby jej owczarni starannie przyswajając sobie jego odrębności. Tamtejsze ich groby są znakiem ostatecznej przynależności do ziemi chińskiej, którą acz w świadomości ludzkich ograniczeń jakże ukochali, i której poświęcili wszystkie siły”…

Tak jak zaiste „blaskiem jaśniejąca” postać św. Kaliksta Caravario

Popatrzmy na etiudkę o św. Kalikście Caravario
(po włosku):

  • św. KALIKST CARAVARIO; źródło: www.youtube.com

Popatrzmy na inną etiudkę o św. Ludwiku Versiglia
i św. Kalikście Caravario
(po włosku):

  • św. LUDWIK VERSIGLIA i św. KALIKST CARAVARIO; źródło: www.youtube.com

Pochylmy się nad homilią beatyfikacyjną św. Jana Pawła II5.v.1983 r. w Watykanie (po włosku):

a także nad homilią kanonizacyjną św. Jana Pawła II1.x.2000 r. w Watykanie (po angielsku):

Popatrzmy na mapę życia świętego:

  • GoogleMap - mapa życia świętego

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

norweskich:

włoskich: