MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

poprzednie

Knock
(1879 r.)

OBJAWIENIA MATKI BOŻEJ
(pełna lista: TUTAJ)

MADONNA ze ZŁOTYM SERCEM z Beauraing

1932-3 r.

następne

Banneux
(1933 r.)

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych z wydarzeniem:

  • MADONNA ze ZŁOTYM SERCEM: GARRIDO, Hector, Beauraing; źródło: www.miraclehunter.com
  • MADONNA ze ZŁOTYM SERCEM: Beauraing; źródło: www.miraclehunter.com
  • MADONNA ze ZŁOTYM SERCEM: figurka, Beauraing; źródło: www.marypages.com
  • MADONNA ze ZŁOTYM SERCEM: witraż, kaplica Pani z Fatimy, Pequannock ; źródło: www.olfchapel.org
  • DZIECI z BEAURAING; źródło: beauraing.catho.be
  • DZIECI z BEAURAING; źródło: beauraing.catho.be
  • JAN PAWEŁ II przed MADONNĄ ze ZŁOTYM SERCEM: 18.v.1985, Beauraing; źródło: www.miraclehunter.com
  • KAPLICA w MIEJSCU OBJAWIEŃ: Beauraing; źródło: beauraing.catho.be

29 listopada 1932 r., ok. 18:00. Beauraing, małe miasteczko w południowej, francusko-języcznej Belgii. Dwójka rodzeństwa: Fernanda (15 lat) i Albert (11 lat) Voisin wraz z towarzyszącymi siostrami Degeimbre, Andrée (14 lat) i Gilbertą (9 lat) udali się do lokalnej szkoły, prowadzonej przez siostry Doktryny Chrześcijańskiej z Nancy, by spotkać się z kończącą zajęcia siostrą Fernandy i Alberta, Gilbertą (13 lat).

Żadna z rodzin, Voisin i Degeimbre, niczym się nie wyróżniała i nie była specjalnie dewotyczna.

Stojąc już na progu szkoły, po naciśnięciu dzwonka, Albert odwrócił się i ujrzał nagle, nad pobliskim wiaduktem zawieszonym ponad drogą prowadzącą do Rochefort, w pobliżu niewielkiej kapliczki-groty poświęconej Pani z Lourdes, unoszącą się nad krzewem głogu, Piękną Niewiastę, ubraną w białą szatę o lekkiej niebieskiej poświacie…

Zawołał do dziewcząt: „Patrzcie, Dziewica Maryja, spaceruje nad mostem!”. Dziewczynki odwróciły się i zobaczyły figurę kobiecą unoszącą się w powietrzu, ze stopami ukrytymi w małym obłoczku.

Jedna z sióstr-opiekunek, Valeria, otworzyła drzwi szkoły i zaczęła się witać z dziećmi w progu szkoły, ale poruszona podnieconymi głosami dzieci spojrzała na most i … nic nie zauważyła. Weszła do szkoły i przyprowadziła Gilbertę: ta już na progu ujrzała Nieznajomą

Dzieci uciekły do domu; obiecały sobie jednakże spotkać się w tym samym miejscu i o tej samej porze następnego dnia, by odprowadzić Gilbertę.

Tak też się stało. I również tego dnia Piękna Pani, w białej sukni o lekkim niebieskim odcieniu, w welonie opadającym na ramiona, z cienkimi promieniami światła, stwarzającymi wrażenie korony, emanującymi z głowy, ze złożonymi zazwyczaj dłońmi i uśmiechem na twarzy, pojawiła się nad wiaduktem.

I ponownie 1 grudnia, gdy Pani na chwilę znikła, by pojawić się nad pobliskim krzakiem ostrokrzewu. Znów na chwilę zniknęła i po chwili pojawiła się pod gałęzią głogu rosnącego przy wejściu do ogrodu szkolnego.

Tam pojawiała się kolejne 30 razy, aż do 3 stycznia 1933 r.

Wokół zbierało się coraz więcej świadków. Z ich perspektywy spotkania miały podobny przebieg. W którymś momencie, jak na zawołanie, czekające i odmawiające różaniec dzieci równocześnie, bezwładnie, wzbudzając tym przerażenie obserwatorów, ciężko padały na kolana, na kamienny bruk drogi. Gdy modliły się (podczas objawień odmawiały Zdrowaś Maryja i różaniec) czyniły to w bardzo wysokich - co również dziwiło obecnych - nienaturalnych tonach.

Były w ekstazie. Nie reagowały na zapalane pod ich złożonymi rękami zapałki, na ukłucia szpilkami, dotykanie, światło latarek kierowane prosto w oczy. Ukłucia, płomień, uderzenie o bruk podczas klękania, nie pozostawiały na ciele śladów. „Nie widziałem nic, ani płotów, ani drzew, ani zebranego tłumu; tylko Dziewicę, uśmiechającą się do nas” – opowiadały…

Za każdym razem, po widzeniach, przepytywano je oddzielnie. Relacje były zgodne.

Od 2 grudnia dzieci rozmawiały z Panią. Na ich pytania radziła dzieciom „by były dobre”. Dopytywała się „czy będą dobre?

8 grudnia miasteczko doświaczyło jakiejś przemiany. Już wcześnie rano duża liczba ludzi wzięła udział we Mszy św. i przystąpiła do sakramentu pokuty. Do Komunii św. przystępowali prawie wszyscy obecni. Po Mszy św. rozpoczęły się procesje w kierunku szkoły i krzaku głogu. Przybywały autobusy z Charleroi, Merziere, Givet, Dinant, Namur, a nawet z Brukseli. Z Dinant i Ardenne podstawiono specjalne pociągi…

Wieczorem zgromadził się 16 tysięczny tłum, rozświetlany trzymanymi w rękach świeczkami.

Gdy dzieci przybyły zgaszono świece. Widzenie trwało ponad kwadrans. „Była piękniejsza niż zwykle” – opowiadały dzieci.

Prosiła o budowę kaplicy w miejscu spotkania.

21 grudnia Jaśniejąca Pani ogłosiła: "Jestem Niepokalaną Dziewicą".

Dwa dni później na pytanie o powód widzeń Madonna powiedziała: „By ludzie przychodzili tu w pielgrzymkach”…

28 grudnia Pani zapowiedziała, że spotkania się wkrótce zakończą.

29 grudnia pomiędzy otwartymi ramionami Pani pojawiło się - w geście pożegnania? - Złote Serce w poświacie promieni. Widziała je tylko Fernanda. Następnego dnia zobaczyło je dwoje innych dzieci. Ostatniego dnia 1932 r. widziały je wszystkie.

W ostatnich dniach błagała: „Módlcie się, módlcie się często”, „Módlcie się zawsze”.

Wreszcie 3 stycznia (na miejscu było ok. 30 tys. osób), powierzając – oddzielnie - sekrety trzem najmłodszym, mówiła o Sobie: „Jestem Nawróceniem Grzeszników”, „Matką Boga, Królową Niebios”. I pożegnała się.

Zanim to jednak uczyniła rozmawiała jeszcze z Fernandą, która popłakała się, bowiem początkowo tylko czworo młodszych miało widzenie. Fernanda klęczała przed głogiem i odmawiała różaniec, gdy nagle usłyszała, jak i wielu z obecnych, grzmot i kulę ognia unoszącą się nad krzewem głogu. Wtedy Dziewica objawiła się i jej, i pytała: „kochacie Mego Syna, kochacie Mnie?”; i prosiła: „jeśli tak, to poświęćcie się Mnie”. Następnie Jej postać zajaśniała, Dziewica wyciągnęła ramiona tak, że dziewczyna mogła zobaczyć Jej Złote Serce, pożegnała się i … zniknęła.

Sekrety przekazane przez Panią nie zostały nigdy ujawnione.

W trakcie wydarzeń Kościół trzymał się raczej z daleka. Siostry prowadzące szkołę zamykały ją nawet na czas objawień! Początkowo nawet odmawiały słuchania relacji o wydarzeniach! Również miejscowy ksiądz i władze eklezjalne odmówiły brania udziału w wydarzeniach. Lokalny biskup zabronił nawet księżom udawania się do Beauraing, obawiając się komentarzy nieprzychylnej kościołowi prasie. Mimo tego ilość obserwatorów zwiększała się z dnia na dzień, o czym świadczą podane powyżej liczby…

Wszelako szerzący się kult Naszej Pani z Beauraing został zatwierdzony dość szybko, bo już w 1943 r., a autentyczność objawień została oficjalnie uznana przez André-Marie Charue (1898, Jemeppe-sur-Sambre - 1977, Namur), bpa Namur, w 1949 r. Powstały przy okazji formalne opracowania wydarzeń z lat 1932-3 oraz dokument o cudach i uzdrowieniach, j akie za wstawienictwem Pani z Beauraing miały mieć miejsce. Oficjalnie uznano dwa takie przypadki uzdrowień.

W innym biskup napisał do kapłanów: „możemy z całą powagą i rozwagą potwierdzić, że Królowa Niebios ukazała się dzieciom z Beauraing zimą 1932-3…”

W życiu dorosłym wszystkie dzieci wstąpiły w związki małżeńskie i wiodły spokojne, normalne życie.

Uroczystość Matki Bożej z Beauraing obchodzona jest corocznie 22 sierpnia.

18 maja 1985 r. sanktuarium w Beauraing odwiedził na swej pielgrzymiej drodze Jan Paweł II.

Dwa krótkie programy o wydarzeniach w Beauraing (po angielsku):

  • OBJAWIENIA w BEAURAING i BANNEUX: 1932-1933
  • OBJAWIENIA w BEAURAING: 1932-1933

Adres:

Notre Dame au Cœur d'Or
21, rue de Rochefort
B-5570 Beauraing
Belgia

Mapa okolic:

  • Mapa okolic - GoogleMap

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

wielojęzycznych: