MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

poprzedni

Jaśliska
(10.vi.1997)

KORONOWANE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ (184)
(pełna lista: TUTAJ)

POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH
w WIELKICH OCZACH

Data pierwszej koronacji: 10 czerwca 1997

następny

Miedzna
(22.vi.1997)

Łącza do cudownego wizerunku Matki Bożej (a także wydarzeń z Nim związanych):

  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.parafiawielkieoczy.iap.pl
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: theotokos.ovh.org
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.wspomozycielki.pl
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: wielkieoczy.itgo.com
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.parafiawielkieoczy.iap.pl
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.parafia-rymanow-zdroj.pl
  • SANKTUARIUM POCIESZYCIELKI STRAPIONYCH - kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: przemyskie.info
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - ołtarz główny, sanktuarium Matki Bożej, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.panoramio.com
  • SANKTUARIUM POCIESZYCIELKI STRAPIONYCH - kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Wielkie Oczy; źródło: www.polskaniezwykla.pl
  • POCIESZYCIELKA STRAPIONYCH - 10.VI.1997, Msza św. koronacyjna św. Jana z Dukli, Krosno; źródło: parafiawielkieoczy.pl

Wielkie Oczy, wieś położona ok. 18 km od Lubaczowa, tuż przy współczesnej granicy z Ukrainą, założona została być może już w wieku XIV, ale bardziej prawdopodobne jest, że stało się to dwa wieki później, w XVI w. gdy we wsi wystawiono pierwszy kościół, należący wówczas do parafii Krakowiec (dziś na Ukrainie).

I to przy owym kościele Andrzej Modrzewski (ok. 1625, Modrzew - 1683, Wiedeń), od 1664 r. właściciel wsi Wielkie Oczy, być może z dwoma stawami - stąd nazwa - osa­dził w 1667 r. do­minikanów obserwantów, kongregację należącą do Zakonu Kaznodziejskiego (łac. Ordo Prædicatorum - OP), czyli dominikanów, o pewnej niezależności wobec macierzystego zgromadzenia. Zakon ów, o charakterze żebrzącym, utrzymywał się z jałmużn otrzymywanych od dobrodziejów oraz od wiernych w czasie tzw. kwesty

Cztery lata później, 18.v.1671 r., mocą decyzji króla Michała Tomasza Korybuta Wiśniowieckiego (1640, Biały Kamień - 1673, Lwów), „mając wzgląd na znakomite wojskowe zasługi Jędrzeja Modrzewskiego, cześnika sieradz., rotmistrza naszego”, Wielkie Oczy zyskały prawa miejskie, na prawie magdeburskim (łac. Ius municipale magdeburgense). Andrzej Modrzewski był jednakże zwolennikiem tzw. malkonentów, sprzeciwiających się polityce królewskiej, do których należał jego patron, hetman Jan Sobieski, i już rok później, 1.vii.1672 r., podpisał antykrólewską konfederację, która przerodziła się w tzw. kon­federację szczebrzeszyńską. Później, po śmierci króla Michała, był wiernym żołnierzem jego następcy, króla Jana III Sobieskiego (1629, Olesko - 1696, Wilanów), i 12.ix.1683 r. zginął w słynnej bitwie pod Wiedniem, dowodząc szarżą chorągwi husarskiej koronnej królewicza Aleksandra Benedykta Stanisława Sobieskiego (1677, Gdańsk - 1714, Rzym), stojąc na czele jazdy polskiej i niemieckiej. Wyprzedziwszy pozostałych uczestników szarży samotnie natarł na szyki przeciwnika i zakłuty został tureckimi dzidami…

Tymczasem w Wielkich Oczach budowano murowany, ceglany, barokowy kościół i niewielki klasztor. Budowa musiała trwać długo, bo nowy kościół konsekrowano dopiero w 1740 r. Aktu tego dokonał ówczesny właściciel miasta, bp Józef Antoni Łaszcz (1704, Łaszczów - 1748, Łaszczów), sufragan chełmski. Kościołowi nadano wówczas wezwanie Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny oraz św. Andrzeja Apostoła.

Fundatorami budowy, prac wykończeniowych i utrzymania byli kolejni właściciele miasteczka - przechodziło ono z rąk do rąk wielu rodzin szlacheckich i arystokratycznych, którzy nie zawsze zapisali się dobrze w historii Polski: e.g. właścicielami Wielkich Oczu byli jedni z największych zdrajców w historii Polski, Stanisław Szczęsny Potocki (1751, Tartaków/Krystynopol - 1805, Tulczyn), późniejszy przywódca konfederacji targo­wickiej (przez krótki okres, bowiem w wyniku mezaliansu Szczęsnego Potockiego z Gertrudą (1754, Suszno - 1771, k. Sielca Bełskiego)Komorowskich, i zabójstwa tej ostatniej - 17-let­niej dziewczyny w 6-miesięcznej ciąży - przez oddział Potockich, Wielkie Oczy przeszły, jako zadośćuczynienie, na własność Komorowskich, też na krótko), i Adam Poniński (1732/3 - 1798, Warszawa), rosyjski jurgieltnik i realizator I rozbioru Polski. Ok. 50 lat później właścicielem został inny arystokrata, który później zapisał się boleśnie w historii Polski, a mianowicie Aleksander Wielopolski (1803, Sędziejowice - 1877, Drezno), tuż przed Powstaniem Styczniowym naczelnik rosyjskiego rządu cywilnego Królestwa Polskiego (ros. Царство Польское)

Dominikanie obserwanci pracowali w Wielkich Oczach ponad 100 lat. Pod koniec wieku XVIII, w 1784 r., już po I rozbiorze Rzeczypospolitej, gdy Wielkie Oczy znalazły się w zaborze austriackim, kongregacja uległa aliści likwidacji, na skutek austriackiej polityki józefinizmu, której celem było upaństwowienie Kościoła katolickiego. Dobra klasztorne i parafię przejęli wówczas - ratując je w ten sposób przed austriackim rabunkiem - dominikanie z polskiej prowincji św. Jacka (w czasie zaborów działającej jako prowincji galicyjskiej). Dominikanom dozwolono na kontynuowanie działalności, bowiem zaborcze władze uznały, iż prowadzili oni działalność „socjalną” czyli charytatywną - w przeciwnym przypadku wszystkie dobra uległyby przejęciu…

Uratowanie dóbr przed austriacką konfiskatą zawdzięczano także utworzeniu w Wielkich Oczach parafii, niezależnej od Krakowca, której pierwszymi proboszczami zostali dominikanie.

Oznaczało to także, że największa ozdoba i duchowy filar wielkoockiej świątyni - Matka BożaSwym łaskami słynącym wizerunku Pocieszycielki Strapionych - miała dalej dominikanów za Swych kustoszy.

Jak i kiedy Cudowny Wizerunek dotarł do Wielkich Oczu - nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że obraz Matki NajświętszejDzieciątkiem Jezus, o wymiarach 130×94 cm, został namalowany w 1613 r. przez krakowskiego artystę, majstra czyli starszego cechu malarzy, Franciszka Śniadeckiego, zwanego „malarzem paulińskim”, co oznaczałoby, iż wiele tworzył on na zlecenie Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika (łac. Ordo Sancti Pauli Primi Eremitae - OSPPE), czyli paulinów. Świadczyć o tym może także inny obraz tego artysty, kopia Matki Bożej Częstochowskiej, znajdujący się w Muzeum Towarzystwa Jezusowego Prowincji Południowej, w sanktuarium pw. Matki Bożej WniebowzięciaStarej Wsi k. Brzozowa, gdzie przez pewien czas paulini duszpasterzowali. Podpis Śniadeckiego znajduje się na klamrze pasa sukni Madonny Wielkoockiej.

Śniadecki był także autorem wierszowanego utworu „Sługa abo uczeń, co powinien panu swemu w rzemiośle”, z 1608 r. Pisał w nim m.in.:

Choćbyś nie wiem co słyszał, ty milcz a mało mów,
Nie wynoś z domu plotek i niepotrzebnych słów.
Ku temu miej też zawsze ludzkie zachowanie:
Potrzebne jest, więc trzeba zdobywać się na nie.

A jeśli jaki twój pan nieznośny był tobie,
Przecie skromnie cierp, a miej za pokutę sobie.
Nie wadzi to czasem skromnemu młodzieńcowi,
Iż pokornie cierpi a posłuszny mistrzowi. […]

Więc takie powinności przecie dla pamięci
Sobie często czytywaj, a czyń wszystko z chęci.
Przeto jeśli u mistrza statecznie trwać będziesz,
Miłości między ludźmi i sławy nabędziesz. […]

Namalowaną przez Śniadeckiego Pocieszycielkę Strapionych, będącą również kopią Madonny Częstochowskiej, sprowadzono prawdopodobnie już po nabyciu praw miejskich przez Wielkie Oczy a przed konsekracją kościoła w 1740 r. Być może było to już po koronacji Jasnogórskiej MadonnyCzęstochowie w 1717 r., co dało początek rozprzestrzenianiu się Jej kultu w Rzeczypospolitej. Być może też Pocieszycielka Strapionych, przed przybyciem do Wielkich Oczu, została niejako „namaszczona” poprzez „potarcie” o „imago gloriosa” z Częstochowy…

Być może. A może do Wielkich Oczu trafiła już wcześniej, wraz z przyby­ciem w 1667 r. dominikanów obserwantów? Pewne jest tylko, iż od „niepamiętnych” czasów Obraz, znajdujący się w parafii Wielkie Oczy, otoczony był czcią wiernych i uważany za cudowny.

Obraz Matki Bożej początkowo umieszczono w bocznym ołtarzu świątyni wielkoockiej. Z czasem jednak, doznając coraz większej czci, przeniesiony został do ołtarza głównego, w miejsce poprzedniczki, tzw. Matki Bożej Jackowej. Z tej racji zbudowano specjalny nowy ołtarz w stylu barokowym. Prostokątne płótno Obrazu przycięto i dostoso­wano do nieregularnych ram barokowych.

Wzrastający kult stał się powodem urządzania uroczystych procesji przez ulice miasteczka. Zakonnicy i przedstawiciele różnych stanów podczas specjalnych nabożeństw, e.g. modłów w intencji Ojczyzny, przy współudziale licznych wiernych, oddawali cześć Matce Bożej niesionej w procesji.

Na co dzień Obraz był zasłonięty. Odsłaniano Go w specjalnej ceremonii, przy śpiewie maryjnych pieśni. Towarzyszył jej dźwięk fanfar i organów, w klasztorze dominikanie prowadzili bowiem szkołę organistów.

Cześć, którą cieszyła się Matka Boża, uwidoczniona była przez wielość wotów, wiszących wokół Obrazu. Były to nieraz zwykłe świece, figurki, protezy, ale także drogocenne, o artystycznej wartości przedmioty…

Kult Matki Bożej w sposób szczególny objawiał się podczas klęsk żywiołowych. Tak było na przykład w latach 1706-9, gdy straszliwa zaraza - dżuma - objęła najpierw południową Polskę (w samym Krakowie zginęło 12 tys. mieszkańców), a potem także północą i zachodnią część Rzeczypospolitej (w samym Poznaniu życie straciło 65% mieszkańców). Ludność garnęła się wówczas tłumnie do swej Matki. Może rzeczywiście w Wielkich Oczach wisiała już wtedy Pocieszycielka Strapionych i właśnie naonczas uzyskała Swój najbardziej znany przydomek?

W każdym razie już w połowie XVIII w. specjalna komisja biskupia z Przemyśla, ze względu na wzrastający kult maryjny uznała Obraz za cudowny. Rozgłos, jakim cieszyła się Matka Boża Wielkoocka nie ograniczał się tylko do najbliższych miejscowości, lecz objął także ziemię lubaczowskąjaworowską (dziś na Ukrainie), a ponadto Radymno (ok. 30 km od Wielkich Oczu) i okolice, skąd do Wielkich Oczu na uroczystości odpustowe przychodziły liczne pielgrzymki.

U stóp Matki Bożej modlili się, w swoim obrządku, grekokatolicy. Przybywali tu też Rusini. Żydzi, których sporo osiedliło się w okolicy, zaopatrywali natomiast nieodpłatnie klasztor na przyjęcia odpustowe…

Pierwszy rabunek wotów nastąpił na początku XIX w. Dokonali go Austriacy, w ramach kontrybucji na wojnę z napoleońską Francją. Jak zwykle koszta wojen toczonych przez różne zainteresowane strony na terenie Polski ponoszone były przez samych Polaków…

W XIX w. o Cudownym Wizerunku pisali m.in. historycy Michał Baliński (1794, Terespol - 1864, Wilno) i Tymoteusz Lipiński (1797, Dereczyn - 1856, Warszawa), w dziele „Starożytna Polska pod względem historycznym, jeograficznym i statystycznym”, wydanym w latach 1843-6: „Miasteczko to (Wielkie Oczy) w byłym powiecie lubaczowskim, ozdobione kościołem dominikanów, gdzie słynął cudowny wizerunek Matki Zbawiciela”.

Jeśli wiek XIX, wiek zaborów i powstań był trudny, to XX wiek okazał się dla Wiel­kich Oczu, jak i dla całej Polski, czasem naprawdę wielkiej próby.

Po wybuchu w 1914 r. I wojny światowej Wielkie Oczy zajęli Rosjanie. Przez 9 miesięcy nękali ludność wysokimi kontrybucjami i obciążali kontyngentami obowiązkowych dostaw. W vi.1915 r. rozpoczęła się ofensywa austriacko-niemiecka. Już początkowy ostrzał Wielkich Oczu spowodował znaczne zniszczenia materialne. Uciekający Rosjanie zastosowali taktykę „spalonej ziemi”. Miasteczko legło w gruzach (m.in. zniszczona została synagoga), a po powrocie Austriaków rozpoczęły się kolejne rekwizycje, nie ustępujące obciążeniom rosyjskim. Dodatkowo wybuchły epidemie tyfusu plamistego (łac. Typhus exanthematicus)cholery (łac. cholerae) - w Wielkich Oczach zmarło wówczas ponad 200 osób.

Zaginęły wówczas księgi łask i cudów przechowywane w sanktuarium. Znów zrabowane zostały też - prawdopodobnie przez Rosjan - wota przez setki wdzięcznych czcicieli ofiarowane w XIX w.

W latach 1918-20 okolice stały się miejscem starcia żywiołów ukraińskich i polskich. Polski okazał się wówczas silniejszy…

Ale miasteczko podupadło. Już po powstaniu odrodzonej Rzeczypospolitej, w 1926 r., z braku zakonników, dominikanie postanowili opuścić Wielkie Oczy, i 1.vii.1929 r. parafię przejęła diecezja przemyska. A w 1935 r. Wielkie Oczy utraciły prawa miejskie.

Jednocześnie nasilił się konflikt narodowościowy. Ucieczką od zła w tych apokaliptycznych czasach stała się Maryja - Pocieszycielka Strapionych. U Niej szukali wsparcia Polacy, którzy po IV rozbiorze Rzeczypospolitej znaleźli się najpierw pod okupacją rosyjską (Wielkie Oczy zajęli początkowo Niemcy, ale po paru tygodniach oddali wieś drugiemu okupantowi, Rosjanom, na podstawie umowy rozbiorowej Ribbentrop-Mołotow z 23.viii.1939 r.), którzy zaczęli wprowadzać komunazistowskiej porządki. W czasach okupacji rosyjskiej wielu Polaków wywieziono na Syberię.

W 1941 r. okupanci rozpoczęli wojnę między sobą. Wielkie Oczy przejęli Niemcy. Wówczas zagładzie ulegli miejscowi Żydzi.

Najtrudniejsze chwile nadeszły jednak w czasach ludobójstwa wołyńskiego, gdy ukraińskie bandy, kontrolowane przez zbrodniczą UPA, dokonywały zbiorowych mordów na ludności polskiej. M.in. 19/20.vii.1944 r. kilkudziesięcioosobowa sotnia UPA okrążyła Wielkie Oczy. Strzelając pociskami zapalającymi podpalono wieś i zamordowano kilkanaście osób…

Zakończenie działań wojennych, wygonienie Niemców i rozpoczęcie ponownej, długotrwałej okupacji rosyjskiej nie oznaczały pokoju. Formalnie Wielkie Oczy znalazły się w rosyjskiej republice polskiej, zwanej prl, ale połowa przedwojennej parafii znalazła się w obrębie rosyjskiej republiki ukraińskiej. Nastąpiły masowe, wymuszone rosyjską polityką narodowościową przemieszczenia ludności. Ukraińcy przenie­śli się na wschód, Polacy wyrzuceni zostali ze swych rodzinnych stron i deportowani na zachód. Ale w wielu przypadkach nowa rosyjska okupacja oznaczała bolesne rozdzielenie rodzin.

Miejscowa ludność żyła w nieustannym lęku, niepewności i biedzie, tym bardziej, że co najmniej do końca lat 1940-tych w okolicy grasowały bandy UPA.

Jednocześnie przemiotem zmasowanego ataku nowych władz stał się Kościół Katolicki, będący jedyną niezależną instytucją w obrębie państwa komunazistowskiego. Namiestnicze władze wobec bliskości nowych granic zabroniły wręcz pielgrzymowania do Wielkich Oczu.

Podział parafii, ataki ukraińskie, rosyjska polityka okupacyjna, niszczenie Kościoła - wszystko to sprawiło, że religijne manifestowanie przynależności do Kościoła znacznie osłabło…

Mimo tego najwierniejsi nadal przybywali do Wielkich Oczu - potajemnie…

Po najgorszym okresie stalinowskim (lata 1944-56), gdy polscy namiestnicy prowadzili aktywną walkę z Kościołem, nastały czasy nieznacznie tylko spokojniejsze. Na krótką wszelako chwilę. Trudne czasy powróciły po 1966 r., gdy Kościół, pod przewodnictwem Prymasa Tysiąclecia, Stefana kard. Wyszyńskiego (1901, Zuzela - 1981, Warszawa), obchodził uroczyście 1000-lat chrztu Polski a diecezję przemyską objął bp Ignacy Marcin Tokarczuk (1918, Łubianki Wyższe - 2012, Przemyśl), który w następnych latach, mimo braku zgody namiestniczych władz i wbrew nim, wybudował 430 nowych świątyń.

Duszpasterze Wielkich Oczy nie poddali się i usilnie pracowali nad przywróceniem i dalszym wzrostem kultu maryjnego. Rozpoczęto uroczyście obchodzić święto patronalne - odpustowe - Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8.xii), poprzedzone nabożeństwem Eucharystycznym. Wzbogaceniem maryjnego kultu były i są nadal sobotnie nabożeństwa przed Cudownym Obrazem.

Wreszcie 16.x.1978 r. Karol kard. Wojtyła (1920, Wadowice - 2005, Watykan) wybrany został papieżem, przyjmując imię Jana Pawła II. Namiestnictwo rosyjskie zaczęło się powoli sypać…

W Wielkich Oczach, wraz z tymi zmianami powoli odradzał się kult Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych. Stał się na tyle silny, że kolejny metropolita przemyski (od 1993 r.), abp Józef Michalik (ur. 1941, Zambrów), podjął decyzję o rozpoczęciu starań o koronację wielokrotnie odnawianego na przestrzeni wieków (osta­tni raz w 1992 r., przez pracownię konserwatorską p. Stanisława FilipaJarosławiu), Cudownego Wizerunku.

Starania powiodły się i aktu Jego koronacji dokonał św. Jan Paweł II, w Krośnie, 10.vi.1997 r., podczas Mszy św. kanonizacyjnej Jana z Dukli, w czasie kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny.

Jan Paweł II mówił wówczas:

Ziemia, na której stoimy, jest przesiąknięta i nabrzmiała świętością Jana z Dukli […] Krocząc po tej ziemi, nakładacie na jego drogi wasze drogi życiowe.

Tutaj odczuwamy wszyscy w tajemniczy sposób owo ‘bogactwo chwały Jezusa Chrystusa objawiającej się w Jego świętychpor. Ef 1, 18, o których pisał apostoł Paweł. Wydała bowiem ta ziemia wielu autentycznych świadków Chrystusa, ludzi, którzy w pełni zawierzyli Panu Bogu i poświęcili swoje życie dla głoszenia Ewangelii. Idźcie ich śladami! Wpatrujcie się w ich życie! Naśladujcie ich czyny, »aby świat widział wasze dobre uczynki i chwalił Boga, który jest w niebie«por. Mt 5, 16. Niech wiara, jaką św. Jan zasiał w sercach waszych praojców, rozrośnie się w drzewo świętości i niech »przynosi owoc obfity, i niech owoc ten trwa«por. J 15, 5.

Na tej drodze niech wam towarzyszy Matka Chrystusa, czczona w licznych sanktuariach tej ziemi. Za chwilę włożę korony na wizerunki Matki Bożej z Haczowa, Jaślisk i Wielkich Oczu. Niech będzie to wyrazem naszej czci dla Maryi oraz nadziei, że Swoim wstawiennictwem dopomoże nam wypełniać wolę Bożą do końca. Nauczyliśmy się w okresie tysiąclecia chrztu śpiewać: ‘Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam’Apel Jasnogórski.

Radujemy się, że wespół z nami czuwają wszyscy święci patronowie Polski. Radujemy się i prosimy za naród polski i Kościół na naszej ziemi - tertio millennio adveniente”.

Niech te trzecie tysiąclecie będzie czasem Pocieszycielki Strapionych z Wielkich Oczu:

Maryjo, MatkoPani nasza,
sławiona od wieków w Wielkich Oczach,
w obrazie Pocieszycielki Strapionych […]
Pozostań nadal naszą Pocieszycielką.
Uproś nam żywą wiarę nadzieję i miłość
oraz całkowite zawierzenie Bogu.
Pomagaj nam wypełniać nasze chrześcijańskie powołanie […]
Spraw, abyśmy zawsze byli gotowi do spełnienia woli Bożej […]
Niech doznamy łaski prawdziwego pokoju już tu na ziemi
a po śmierci pełnego szczęścia wiecznego w Bogu.

Modlitwa do Matki Bożej Pani Wielkoockiej

Popatrzmy na krótki filmik ukazujący cudowny wizerunek Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Wielkich Oczach:

  • POCIECZYCIELKA STRAPIONYCH w WIELKICH OCZACH; źródło: www.youtube.com

Wysłuchajmy też odpustowej Mszy św. w Wielkich Oczach:

  • SUMA ODPUSTOWA w WIELKICH OCZACH; źródło: www.youtube.com

Pochylmy się nad całością homilii Ojca św. Jana Pawła II10.vi.1997 r. w Krośnie:

Adres:

sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych
kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
ul. Krzywa 6
37-627 Wielkie Oczy

Mapa dojazdu:

  • GoogleMap

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

innych:

  • Z dawna Polski Tyś Królową, Koronowane wizerunki Matki Bożej 1717-1999”, wyd. V poprawione, Siostry Niepokalanki, Szymanów 1999